Sklepy i hipermarkety zakończyły rok 2023 na lekkim minusie

Sklepy i hipermarkety zakończyły rok 2023 na lekkim minusie

Analiza zachowań konsumentów w ponad 37 tys. sklepów spożywczo-przemysłowych wykazała, że w 2023 roku nastąpił prawie niezauważalny spadek ruchu rdr. A w jeszcze mniejszym stopniu ubyło klientów. Niemniej liczba wizyt zmniejszyła się rdr. niemal w każdym obserwowanym formacie, a najbardziej w hipermarketach – o 8,1% rdr. Tylko dyskonty odnotowały wzrost i to niewielki, bo o 1,2% rdr. Natomiast wszystkie segmenty, bez wyjątku, straciły odwiedzających. Tu też na najmocniejszym minusie są hipermarkety – 3,4%. Z kolei najwięcej wizyt wygenerowały sklepy convenience i dyskonty. Oszacowano też, że w ub.r. przeciętny klient chodził na zakupy co 2-3 dni i spędzał w sklepie średnio kwadrans. Tak wykazało badanie Proxi.cloud i UCE RESEARCH. Czytaj dalej

 


Wyniki cyklicznego badania, przeprowadzonego przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH, pokazują, że w zeszłym roku w porównaniu do 2022 roku nastąpił minimalny spadek ruchu (-1,7% rdr.) w sklepach spożywczo-przemysłowych w Polsce. Dotyczyło to dyskontów, supermarketów, hipermarketów i sieci convenience. Przy tym na całym rynku ubyło mniej klientów (-1% rdr.) niż wizyt.

 

– Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać w rosnącej popularności usług cateringowych, a także pozwalających na dowóz zakupów do domu. To sprawia, że pewna część populacji znacznie rzadziej udaje się do sklepów albo całkowicie rezygnuje z wizyt w tych placówkach na rzecz e-handlu. W tym roku delikatny trend spadkowy powinien się utrzymać ze względu na ww. czynniki – mówi Mateusz Nowak, jeden ze współautorów badania z Proxi.cloud.

 

Sklepy i hipermarkety zakończyły rok 2023 na lekkim minusie

 

Czytaj również: Jakie ceny najmu czekają nas w 2024 roku

 

Należy dodać, że dynamika liczby wizyt i klientów zmieniała się w ciągu roku. – W pierwszych kwartałach mieliśmy do czynienia ze wzrostem ruchu, a dopiero od wakacji zaczęły się spadki, zarówno w zakresie liczby odwiedzin, jak i klientów. Można zatem podejrzewać, że w 2024 roku, przynajmniej na początku, zauważalna będzie pewna tendencja spadkowa. Niemniej wiele zależy od kondycji gospodarki, poziomu inflacji oraz popularności usług cateringowych i dowozu jedzenia – wyjaśnia dr Nikodem Sarna, drugi ze współautorów badania z firmy technologicznej Proxi.cloud.

 

Analiza wykazała również, że rdr. zmniejszył się ruch prawie we wszystkich analizowanych formatach, tj. w supermarketach – o 1,4%, w sieciach convenience – o 3,2%, a w hipermarketach – aż o 8,1% rdr. Wyjątkiem były dyskonty, które odnotowały delikatny wzrost – o 1,2% rdr. Zdaniem Mateusza Nowaka, wyniki mogą być efektem przyzwyczajenia konsumentów do robienia zakupów w najbliższej okolicy, gdzie dominują sklepy convenience i dyskonty. Przy tym przewaga tych drugich polega na większym asortymencie i z reguły niższych cenach jednakowych produktów.

 

– Powyższe wyniki mogą też być rezultatem większej wrażliwości klientów na ceny produktów żywnościowych.  Dyskonty, które z definicji grają kartą tanich zakupów, mogły okazać się w związku z tym bardziej odporne na spadki, a nawet przejąć część ruchu od innych kategorii sklepów – uważa dr Nikodem Sarna.

 

Jak informują analitycy z UCE RESEARCH, wszystkie formaty rdr. straciły klientów, a najwięcej hipermarkety – 3,4%. Za nimi w zestawieniu są supermarkety ze spadkiem rdr. o 1,7%. Sieci convenience i dyskonty rdr. utraciły tyle samo, czyli po 1,2% odwiedzających. – Spadki we wszystkich formatach mogą być wynikiem zmniejszenia się liczby osób chodzących na zakupy w ramach jednego gospodarstwa domowego i usług dowozu zakupów. Hipermarkety wypadają pod tym względem najgorzej z powodu najmniejszej dostępności – podkreśla Mateusz Nowak.

 

Różnica średniej liczby wizyt przypadająca na jednego shoppera oraz średniego czasu wizyty między rokiem 2022 a 2023 pozostaje znikoma. – Przeciętny klient uczęszcza na zakupy co 2-3 dni i spędza tam średnio 15 minut. Są to wartości, które powinny się utrzymać także w 2024 roku – stwierdzają autorzy badania.

 

W przypadku średniej liczby wizyt w podziale na typ sklepu różnice kształtują się na poziomie mniejszej niż 0,5%, czyli pozostały praktycznie bez zmian. – Najwięcej wizyt generują sklepy convenience i dyskonty. To wynika z najpokaźniejszej ilości placówek tych formatów i ich rozmieszczenia w najgęściej zaludnionych obszarach w kraju – analizują badacze.

 

Ponadto z analizy wynika, że czas trwania pojedynczych zakupów w 2023 roku pozostał na bardzo podobnym poziomie jak rok wcześniej (-0,6% rdr. dla całego rynku). To samo dotyczy średniego łącznego czasu spędzonego w sklepach (-1,4% rdr.). – Te wyniki są odzwierciedleniem pewnej niezmienności i stabilności w nawykach zakupowych Polaków. Stąd też w tym roku można spodziewać się zbliżonych wartości ww. wskaźników. Jednak zmiany o tej sile rdr. raczej nie powinny być dla branży istotne w kontekście zysków – przekonuje Mateusz Nowak.

 

W poszczególnych formatach również można zauważyć niewielkie spadki obu ww. wskaźników, tj. czasu trwania pojedynczych zakupów i średniego łącznego wyniku. Wyjątkiem są dyskonty, które odnotowały dwa wzrosty na jednakowym poziomie – 0,3% rdr. Pozostałe segmenty są na minusie, a najbardziej hipermarkety i supermarkety – odpowiednio 1,9% rdr. i 1,4% rdr. – Różnice te mogą być spowodowane częściowym przejściem na zakupy w dyskontach kosztem supermarketów i hipermarketów. Z powodu utrzymującej się wysokiej inflacji ludzie w dużej mierze kupowali produkty pierwszej potrzeby, rezygnując z mniej istotnych produktów, dostępnych w większych sklepach – objaśnia dr Sarna.

 

Czytaj również: Początek roku w sklepach zapowiada się stabilnie. Jednak przed świętami sytuacja może zacząć się odwracać

 

Patrząc na ubiegłoroczne wyniki, Mateusz Nowak przewiduje, że po dość słabym IV kwartale 2023 roku, na rynku sklepów spożywczych w krótkim terminie mogą dalej występować delikatne spadki liczby klientów czy ruchu. W dłuższej perspektywie ta sytuacja powinna się jednak ustabilizować. Natomiast finalnie ww. wskaźniki w tym roku będą się kształtować dość podobnie jak w ub.r.

 

– Wiele też zależy od tego, jak sieci notujące największe spadki zareagują na wskazane tendencje. Być może wyniki badania skłonią je do przetasowań w ofercie lub do modyfikacji sposobu komunikowania o niej. Tu i teraz nie zapowiadają się żadne drastyczne zmiany – podsumowuje dr Nikodem Sarna.

 

2024-01-26
Źródło: UCE RESEARCH / budnet.pl

Tagi

Czytaj też…

Czytaj na forum

  • Skuteczna reklama dla e-biznesu? Liczba postów: 275 Grupa: Trudne tema... Optymalizacja wizytówki Google to pierwszy krok do poprawy widoczności firmy w internecie. E-book dostępny na https://wizytowkinaplista.pl zawiera checklistę, k...
  • Potrzebny adwokat Liczba postów: 418 Grupa: Trudne tema... Jeżeli chodzi o specjalistów z zakresu prawa patentowego to najlepszym wyborem będzie ta https://madpat.eu/wynalazki-i-wzory-uzyt kowe/ Oni zadbają o czystość pa...
  • Skuteczne dbanie o cerę Liczba postów: 178 Grupa: Trudne tema... Ze swojej strony mogę Wam wszystkim polecić ofertę, z której sam niejednokrotnie korzystałem. Jeżeli szukacie sprawdzonego sklepu z produktami i sprzętem medycz...
  • fotografia biznesowa Liczba postów: 290 Grupa: Konferencje...
  • płytki ceramiczne Liczba postów: 51 Grupa: Trudne tema... Dla osób, które planują remont lub chcą odświeżyć wygląd swojego mieszkania, strona https://ceramicapromat.pl/12-plytki-cera miczne może okazać się bardzo pomocn...

Kalkulator izolacji ścian

Społeczność budnet.pl ma już 19417 użytkowników

Użytkownicy online (1)

gości: 234

Ostatnio dołączyli
Zobacz wszystkich >
Galerie
Zobacz wszystkie galerie >