Czy ekologiczna agroturystyka ma szanse na sukces? Natura i prostota

Nowoczesne ośrodki dają radość swoim klientom i godny dochód właścicielom. Bo agroturystyka to coraz bardziej opłacalny biznes. Klienci, oprócz kontaktu z naturą, poszukują przede wszystkim wypoczynku o odpowiednim standardzie. Natura, prostota, a teraz także ekologia – to aspekty dobrze postrzegane przez agroturystów. Eko-siedlisko może okazać się nawet tańszym rozwiązaniem, w porównaniu z budową standardowej oferty wypoczynku na łonie natury.

Eko-centrum relaksu

Tworzenie od podstaw ekologicznej agroturystyki potrafi być sporym zaskoczeniem dla tych, którzy są przywiązani do tradycyjnych metod budowy. Standardowe cegły i murarską zaprawę w tym przypadku można zastąpić materiałem równie trwałym, a przy okazji tańszym. Glina i słoma, bo o nich mowa, w Polsce dopiero zdobywają popularność jako surowiec budowlany. Jednak z powodzeniem mogą być wykorzystywane w naszym klimacie. Połączenie naturalnych surowców powoduje, że zimą nieruchomość doskonale utrzymuje ciepło we wnętrzu, a latem mieszkańcy nie cierpią z powodu upałów. Z tego też względu koszty ogrzewania są bardzo niskie. Ceny tych materiałów również przekładają się na niski koszt budowy. Przy projekcie parterowego domku, powierzchni ok.120 mkw.  na same cegły wydamy kilkadziesiąt tysięcy złotych. Drewno, słoma, glina i wióry do pokrycia dachu na taki sam domek kosztowałyby w granicach 11 tys. zł.

W przypadku posiadania gotowej nieruchomości i chęci przystosowania jej do użytkowania przez turystów, przy pomocy ekologicznych rozwiązań także można wygenerować pewne oszczędności. Taką możliwość daje wykorzystanie Odnawialnych Źródeł Energii. Zamontowanie rekuperatora, kolektora do podgrzewania wody, czy baterii słonecznych znacznie obniża rachunki za prąd zużyty przez gości. Sama wymiana standardowych żarówek na świetlówki kompaktowe to spora oszczędność. Zakup i użytkowanie świetlówki przez 5 tys. godzin (208 dni świecenia non-stop!) to według Podkarpackiej Agencji Energetycznej koszt ok. 90 zł. W takim samym czasie, by rozjaśnić przestrzeń zwykłą żarówką wydamy ok. 260 zł. To prawie trzykrotnie więcej. Wykorzystanie takich rozwiązań podkreśla naszą troskę o środowisko naturalne i zachęca zwolenników ochrony przyrody do skorzystania właśnie z naszej oferty.

Komfortowe warunki wsparcia rolników

 Kreacja nowej oferty agroturystycznej, lub jej przebudowa pozwala wnioskować o wsparcie finansowe projektu. Pierwszym podmiotem, który kojarzy się z takimi dopłatami, jest Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Co roku organizowane są nabory wniosków w ramach „Programu Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013”, finansowanego przez Unię Europejską. W puli projektu na cały zaplanowany okres znajduje się 107,1 mln euro. O dopłaty mogą starać się mieszkańcy terenów wiejskich, planujący przebudowę lub remont budynków mieszkalnych i niemieszkalnych w celu przystosowania ich do pobytu turystów. Co więcej, pieniądze można przeznaczyć także na sprzęt, z którego będą korzystać goście, jak rowery, kajaki, łódki. Maksymalna kwota, o jaką może się ubiegać jedna osoba to 50 proc. kosztów projektu, nie więcej niż 100 tys. zł. Przy czym należy pamiętać, że fundusze przekazywane są na zasadzie refundacji – początkowo trzeba samemu zainwestować, by po zakończonym sukcesem procesie realizacji odzyskać część środków. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronach ARiMR.

 
Oferty dla ekologicznych

Niestety program unijnych dopłat kierowany jest wyłącznie do rolników i ich najbliższych. Jeśli nie posiada się ubezpieczenia w KRUS, można poszukać ofert komercyjnych, wspierających choćby częściowe działania w ramach inwestycji. Nieco mniejszy zwrot, ale istotny z punktu widzenia budowy, można uzyskać z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w związku z zakupem i instalacją kolektorów słonecznych. Program powiązany z kredytowaniem inwestycji przez banki, wystartował w lipcu b.r. i cieszy się ogromnym zainteresowaniem. O zwrot 45 proc. kosztów związanych z solarami można ubiegać się m.in. w Banku Ochrony Środowiska. Przez trzy miesiące wpłynęło do niego tyle wniosków o Słoneczny EKOkredyt, że bank zgłosił zapotrzebowanie na zwiększenie puli środków na ten cel w NFOŚiGW. Tylko do połowy października zarejestrowano w nim prawie 500 wniosków na kwotę blisko 7 mln zł.

 Gdy pieniądze potrzebne są już na początku przedsięwzięcia, zamiast o refundacji, można pomyśleć o kredycie. Obecnie na rynku znajdziemy specjalne oferty dedykowane ekologicznym inwestycjom. Ekohipoteki dostępne są w BPH i BOŚ Banku. O ile pierwszy obniża jedynie prowizję kredytu, drugi po spełnieniu wymogów formalnych, obniża swoje oprocentowanie nawet do 1 p.p. Warunkiem tak niskiej marży jest zastosowanie w finansowanej nieruchomości Odnawialnych Źródeł Energii, czyli rekuperatorów, kolektorów, czy baterii słonecznych. Ewentualnie budynek może zaliczać się do nieskoenergochłonnych lub pasywnych. Cenną informacją jest fakt, że przy pomocy tego produktu można nie tylko finansować budowę od podstaw, ale też remontować, przebudowywać, czy nawet spłacić kredyt zaciągnięty w innym banku na wcześniej zrealizowaną eko-inwestycję. Na brzegu jeziora otoczonego lasem człowiek chce zapomnieć o codziennej bieganinie i nudnych obowiązkach biurowych. Ale w tym samym otoczeniu człowiek nie może zapominać o pieniądzach, bo dobrze przemyślany biznes plan własnej agroturystyki to czysty zysk.