Czym przewozić ciężkie materiały w pracy?

Czym przewozić ciężkie materiały w pracy?

Jak co roku, po wakacjach, powraca problem zbyt ciężkich tornistrów i plecaków. Nie tylko uczniowie i studenci odczuwają na swoich barkach ciężar nauki. Kilogramy wiedzy – i to dosłownie – dźwigają również księgarze oraz dostawcy podręczników.

 

Jacek Kowalczyk pracuje w hurtowni, która w swojej ofercie ma m.in. podręczniki szkolne i akademickie. Odpowiada za ich dostawę.

 

– "Najwięcej zamówień, a co za tym idzie pracy, mamy we wrześniu i w październiku" – przyznaje. – Wtedy w księgarniach zaczyna się szał zakupów. A jeśli weźmiemy pod uwagę, że każdy nauczyciel czy wykładowca ma prawo wyboru w szerokiej ofercie książek dostępnych na rynku, półki aż uginają się od podręczników.

 

Czytaj również: Konserwacja urządzeń do pielęgnacji ogrodu

 

Książkowi strongmani

 

Jacek Kowalczyk nie ukrywa, że w tych najgorętszych okresach, kilogramów „wiedzy” zapakowanej w kartony przenosi sporo.

 

"Może nawet jestem większym strongmanem, niż Mariusz Pudzianowski" – żartuje. Po chwili jednak dodaje, że w jego firmie na szczęście przestrzegane są zasady BHP. Podobnie jak rozporządzenie Ministerstwa  Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych. Dokument ten określa m.in. dopuszczalne masy przenoszonych przez pracowników przedmiotów, ładunków lub materiałów.

 

 

- "Zgodnie z przepisami jedna osobanie może ręcznie przenosić przedmiotów ważących więcej, niż 30 kg na odległość ponad 25 m lub wysokość czterech metrów" – wyjaśnia Paweł Włuka z firmy STILL, producenta wózków widłowych i rozwiązań intralogistycznych- W przypadku pracy dorywczej, która związana jest z podnoszeniem ciężarów nie więcej niż cztery razy na dobę, dopuszczalna masa towaru wynosi 50 kg.

 

Czytaj również: Jak za pomocą pistoletu na klei stworzyć niepowtarzalne dekoracje

 

Na kłopoty paleciak

 

Naprzeciw potrzebom pracodawców, a przede wszystkim pracowników, wychodzą firmy produkujące tzw. paleciaki, czyli wózki służące do przemieszczania i podnoszenia ładunków. Pierwszy taki wózek pow stał w 1947 roku i od tamtej pory producenci prześcigają się w pomysłach, jak go udoskonalić. Paleciaki są coraz mniejsze, a jednocześnie coraz sprawniejsze i bardziej wytrzymałe (np. wózek o wadze 95 kg służy do transportu ładunków o masie pół tony!). W tych najnowocześniejszych wykorzystywane są techniczne nowinki. Na rynku dostępne są np. wózki elektryczne, które dzięki profilowanym kołom napędowym bez trudu pokonują nawet 7-centymetrowe progi, a dzięki połączeniu hamulca elektrycznego i mechanicznego bezpiecznie można przewozić nimi towar po pochyłych powierzchniach. Są i takie, które pracownik ma możliwość obsługiwać jedną ręką – np. przy pomocy ergonomicznego dyszla.

 

Ostre kary za ciężary

 

- "To na pracodawcy spoczywa obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa swoim pracownikom" – przypomina Paweł Włuka z firmy STILL – "Dlatego każda firma, w której mamy do czynienia z transportem ręcznym przekraczającym wagę podaną w rozporządzeniu ministra, powinna dysponować elektrycznym wózkiem niskiego unoszenia."

 


Paweł Włuka podkreśla, że dźwiganie ciężarów, powyżej dopuszczalnych norm 30 i 50 kg, jest niezgodne z prawem, a pracodawca zmuszający podwładnych do nadmiernego wysiłku, musi się liczyć z karą podczas pierwszej lepszej kontroli inspektorów pracy. To jednak nie wszystko, bo – jak alarmują lekarze – dźwiganie może okazać się bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Nadmierne obciążenie układu mięśniowo-szkieletowego sprzyja zwłaszcza urazom kręgosłupa. W najgorszym wypadku może to doprowadzić do kalectwa i konieczności spędzenia reszty życia na wózku inwalidzkim.

 

Źródło: Inplus PR / budnet.pl

Tagi

Czytaj też…

Czytaj na forum

Kalkulator ilości tapety

Społeczność budnet.pl ma już 19396 użytkowników

Użytkownicy online (3)

gości: 358

Ostatnio dołączyli
Zobacz wszystkich >
Galerie
Zobacz wszystkie galerie >