Dom poza granicami miasta - nieruchomości pod Poznaniem

Podpoznańskie miejscowości zaludniają się szybciej niż sam Poznań. Nie oznacza to gwałtownego przyrostu naturalnego w gminach ościennych, ale wskazuje na tendencję osiedlania się pod miastem. Mieszkanie tam zyskało w ostatnim czasie zupełnie nowy wymiar. Nie jest to już osamotniony budynek, polna droga i brak jakiejkolwiek łączności ze światem – nowe osiedla powstają na wzór odrębnego miasta, tylko w mniejszej skali.
    Duże osiedla poza granicami miasta powstają właściwie w dowolnym kierunku od centrum Poznania. Każdy rejon ma pewne słabe i mocne strony. Deweloperzy próbują wyróżnić swoją ofertę zapewniając, że północna część aglomeracji rozwija się najprężniej, że południe jest modne i urokliwe, że z zachodu najłatwiej dostać się do centrum. Przyznają jednak po cichu, że klienci wybierają lokalizację kierując się przede wszystkim odległością od pracy czy też szkoły dziecka. Często zwycięża też przyzwyczajenie do danej części miasta. Ktoś kto mieszkał wcześniej na Ratajach, znacznie prędzej zdecyduje się na dom w Kamionkach, niż gdziekolwiek po drugiej stronie Warty.

Zielony plener

Deweloperzy chętnie korzystają z naturalnych walorów podpoznańskich zakątków. Promują swoje lokalizacje, jako niezwykle urokliwe miejsce do życia w sąsiedztwie rzeki, jeziora czy lasu. Z drugiej strony, stwarzają w gminie lub sołectwie zupełnie nowe osiedla, budując równocześnie infrastrukturę od podstaw. To jakby transakcja wiązana – samorządy mogą liczyć na dodatkowe wpływy z podatków, nowe inwestycje oraz wzrost atrakcyjności regionu. Deweloperzy zaś nabywają grunty taniej niż w obrębie miasta, mają też większe pole do działania i często mogą liczyć na przychylność ze strony lokalnych władz. - Korzyści z nowych inwestycji na terenie gminy są bardzo wymierne. Oprócz wpływów z podatków, Rokietnica wciąż zyskuje także nowy wizerunek, dzięki nowoczesnej architekturze i przekształceniu terenów rolniczych w inwestycyjne – mówi Danuta Potrawiak z Urzędu Gminy w Rokietnicy. – Dla nas istotny jest jednak przede wszystkim potencjał ludzki – nowe inwestycje i nowi mieszkańcy to ciekawe pomysły i działania o charakterze integracyjnym, proekologicznym i prokulturowym – dodaje.
Rokietnica jest jednym z najbardziej rozwijających się punktów na mapie powiatu poznańskiego. Cieszy się także ogromną popularnością wśród osób, poszukujących mieszkania poza centrum. – W Rokietnicy nie ma uciążliwego przemysłu i dużego natężenia ruchu. Miejscowość znajduje się w pobliżu obszarów chronionej przyrody doliny dwóch jezior. Atut naszego regionu to cisza i ekologia w ramach aglomeracji poznańskiej – mówi Łukasz Hryciuk z firmy Kares, inwestora Osiedla Zmysłowo w Rokietnicy. Osiedle jest jednym z największych przedsięwzięć mieszkaniowych pod Poznaniem. Na terenie liczącym 36 hektarów, powstają domy w zabudowie wolnostojącej i szeregowej o powierzchni od 75 do 160 m kw., na działkach od 600 do 1 500 m kw. z możliwością łączenia.
Kompleksowy plan zakłada zagospodarowanie także szerokiej na 30-metrów głównej alei na terenie osiedla. – Wkrótce rozpoczniemy budowę kompleksu usługowo-handlowego, między innymi ze sklepem, apteką. Poszukujemy także inwestorów terenów rekreacyjnych. Nasze plany zakładają powstanie hotelu dla koni, stworzenie tras jeździeckich i kortu tenisowego – dodaje Łukasz Hryciuk z biura dewelopera. Już teraz mieszkańcy osiedla Zmysłowo, mogą korzystać z polany, przystosowanej do organizacji spotkań towarzyskich. To ogrodzone miejsce w pobliżu lasu i zarybionego stawu, wyposażone zostało w palenisko i wędzarnię.
    Z dala od zgiełku, z dobrym dostępem do sieci komunikacyjnej miasta powstaje osiedle Rozalin w Lusówku. Jest ono położone w gminie Tarnowo Podgórne, przy drodze powiatowej Lusówko – Więckowice, w odległości 20 km od Poznania. Spółka Novum Plus, która realizuje inwestycję proponuje aż sześć projektów domów, z których możemy wybrać ten najbardziej dostosowany do naszych potrzeb oraz budynki typu Willa Miejska. Zaletą tego projektu jest bliskie położenie jeziora Lusowskiego i terenów rekreacyjnych.

Z widokiem na Poznań

    Niedaleko granic miasta, w miejscowości Czapury, firma Family House realizuje już trzeci etap Osiedla Leśnego. Jest to kompleks domów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej i bliźniaczej, wszystkie w układzie parterowym z poddaszem użytkowym oraz garażem. Na osiedlu znajdują się także jednopoziomowe mieszkania z garażem lub miejscem postojowym. Inwestor zapewnia, że lokalizacja w Czapurach łączy w sobie wygodę i bliskość centrum z urokiem podmiejskiego domu. Osiedle leży na niewielkim wzgórzu na skraju Nadleśnictwa Babki graniczącego z Wielkopolskim Parkiem Narodowym. W sumie na osiedlu znajduje się około 160 budynków. – Duże zainteresowanie naszą inwestycją to wynik nie tylko lokalizacji i projektu, ale także atrakcyjnej ceny. Dom bliźniaczy na Osiedlu Leśnym można mieć już za 499 tys. zł brutto a mieszkanie 73-metrowe z garażem w cenie 230 tys. zł brutto. W tej chwili planujemy już IV etap Osiedla, którego realizację rozpoczniemy jesienią tego roku – mówi Izabella Łukomska-Pyżalska – vice prezes zarządu Family House.
Bliskość Poznania to także ważny atut osiedla Księżnej Dąbrówki. Kompleks malowniczo położonych domów utrzymany jest w charakterze podmiejskiego osiedla, dobrze wkomponowanego w wiejskie otoczenie. – Tu po prostu dobrze się mieszka – blisko jest sklep, centrum handlowe, stacja kolejki podmiejskiej, którą można dojechać do centrum Poznania w 15 minut. A dodatkowo – zieleń, plac zabaw, lasy. Idealne miejsce dla rodzin z dziećmi i osób szukających spokoju – mówi Agnieszka Węgrowska z Nickel Development. Osiedle o powierzchni 24 hektarów położone jest 4 km od granic Poznania, w otulinie Wielkopolskiego Parku Narodowego. Kameralna, niska  zabudowa, zieleń i otoczenie maja zapewniać mieszkańcom możliwość wypoczynku na łonie natury. Dzięki połączeniu kolejowemu oraz podmiejskiej komunikacji autobusowej w Dąbrówce można funkcjonować bez samochodu, co jest dużym walorem, szczególnie w przypadku młodzieży. Inwestor, Nickel Development, planuje rozbudowę osiedla między innymi o kameralny budynek handlowo-usługowy. – Planujemy niewielkie centrum handlowo – usługowe – na tyle małe, aby nie zaburzyło harmonii osiedla, ale na tyle funkcjonalne, aby znalazły się tam najpotrzebniejsze usługi i sklepy. – To znacznie ułatwi życie jego mieszkańcom – dodaje Agnieszka Węgrowska.

Konkurencja między deweloperami oraz spadek cen nieruchomości spowodowały, że zakup własnego domu to wydatek porównywalny z inwestycją mieszkaniową w centrum dużego miasta. Warto więc dobrze skalkulować każdą decyzję i pamiętać, że przestrzeń do życia to nie tylko cztery ściany, ale, także osiedle – komfortowe i kompleksowe oraz natura za naszym oknem.