Drugi dzień spadków światowych akcji

Choć po południu cena euro zdołała wyjść na plus względem dolara, dając tym samym kursowi EUR/USD szansę na pierwszy wzrostowy dzień handlu od ubiegłego wtorku, to wydaje się, że jest jeszcze za wcześnie, aby traktować to wydarzenie jako pełnoprawną zapowiedź końca korekty spadkowej, która trawi światowe rynki finansowe od drugiej połowy ubiegłego tygodnia. Realizacja zysków widoczna jest także cały czas na polskim podwórku, gdzie w dół idą notowania akcji na GPW oraz spada wartość złotego.

Dzisiejsze dane z sektora usług Eurolandu zostały źle odebrane przez inwestorów, bo jego finalna aktywność okazała się być w lutym gorsza niż sądzono. Negatywnie zareagowali oni także na poniedziałkową decyzję chińskiego rządu o obniżeniu celu dla wzrostu PKB Państwa Środka do 7,5%, czyli do poziomu najniższego od 8 lat. Dodatkowo niepokoili się oni także o nadal niepewny wynik trwającego do najbliższego czwartku procesu finalizowania przez Grecję umowy z jej prywatnymi wierzycielami. Całe szczęście, że inne poniedziałkowe doniesienia makro ze strefy euro dotyczące sprzedaży detalicznej były już lepsze niż sądzono, podobnie zresztą jak informacje z USA o: zamówieniach w amerykańskim przemyśle za styczeń oraz stanie sektora usług za luty – indeks ISM, bo inaczej skala spadków mogłaby być dziś jeszcze większa.

Czytaj również: Niemiecki inwestor na Polskim rynku nieruchomości

To był bardzo burzliwy tydzień

Ubiegły tydzień na światowych rynkach miał  bardzo burzliwy przebieg. Jego otwarcie było słabe, ale w kolejnych dniach nastroje inwestorów uległy poprawie i na globalnych parkietach akcyjnych oraz na najbardziej płynnej parze walutowej świata wyznaczone zostały nowe wielomiesięczne rekordy mocy. 29 lutego indeks MSCI AC wzrósł do poziomu 334,88 pkt., najwyższego od 1 sierpnia, a kurs EUR/USD sięgnął bariery 1,3485, ostatnio obserwowanej 5 grudnia. Sama końcówka tygodnia przyniosła jednak ponowne pogorszenie atmosfery, co doprowadziło do tego, że w ujęciu całościowym ostatnie pięć dni handlu zakończyło się jedynie 0,02% wzrostem cen walorów spółek (nastąpiło to przy ich 0,16% spadku na parkietach krajów rozwiniętych i 1,16% aprecjacji na giełdach w gospodarkach wschodzących) oraz 1,86% spadkiem ceny euro względem dolara.

W ostatnim dniu lutego EBC przeprowadził drugą rudę operacji płynnościowej LTRO, a inwestorzy, którzy w ostatnim okresie mocno grali to wydarzenie, zdecydowali się po nim na realizację zysków, stosując starą rynkową zasadę mówiącą „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. Korektę spadkową dodatkowo nasiliły także słowa szefa Fed, który to w środę oddalił prawdopodobieństwo trzeciej rundy luzowania ilościowego za oceanem. Tak samo rzecz wyglądała z utrzymującymi się nadal obawami inwestorów o dalszy rozwój sytuacji w Eurolandzie związanej z kryzysem zadłużenia.

Czytaj również: Perspektywy ekonomiczne dla Polski na rok 2012

Sytuacja na arenie międzynarodowej była także głównym determinantem trendów na rynku polskim. W ubiegłym tygodniu najszerszy wskaźnik GPW wzrósł o 0,34%, choć w jego trakcie nie udało się mu ustanowić swojego nowego najwyższego poziomu od sierpnia, ani też nawet sięgnąć psychologicznej bariery 42 tys. pkt. Z kolei złoty zyskał w tym samym czasie na wartości 1,86% do euro i stracił 0,62% do dolara. 29 lutego kurs USD/PLN spadł do 3,0494 tj. do poziomu nienotowanego od 28 października, a dzień później kurs EUR/PLN poszedł w dół do 4,0987 i był tym samym wtedy najniższy od 10 sierpnia. 

Bieżąca sytuacja rynkowa

W poniedziałek o godz. 16:10 indeks WIG20 szedł w dół o 0,96% do 2302,86 pkt, a złoty tracił na wartości: 0,37% wobec euro (kurs EUR/PLN 4,1257) i 0,38% wobec dolara (kurs USD/PLN 3,1240). W tym samym czasie indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,31% do 266,39 pkt, indeks S&P500 obsuwał się o 0,18% do 1367,15 pkt, a kurs EUR/USD aprecjonował o 0,05% do 1,3207.