Global Partners (na razie) nie zabuduje Pola Mokotowskiego

Global Partners (na razie) nie zabuduje Pola Mokotowskiego

Park Pole Mokotowskie ma już uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego. Decyzję w tej sprawie jednogłośnie podjęli w czwartek stołeczni radni, którzy uprzednio wprowadzili do planu poprawki, mające umożliwić na terenie klubu sportowego Skra budowę nowoczesnego stadionu lekkoatletycznego.

 Uchwalony plan uniemożliwi firmie Global Partners zabudowę terenu w pobliżu stadionu Skry według proponowanych przez nią założeń. Spółka zapowiedziała, że skieruje sprawę do sądu i będzie starała się o jego uchylenie.

Plan, który uchwalili radni, wcześniej został pozytywnie zaopiniowany przez radnych trzech dzielnic, na terenie których park jest położony - Ochoty, Mokotowa i Śródmieścia.
 Według przyjętych założeń, powierzchnia zieleni na Polu Mokotowskim zwiększy się z obecnych 67 do 85 ha, a na terenie klubu sportowego Skra Warszawa powstanie niska zabudowa o wysokości do 12 m. Istniejący stadion objęty jest ochroną konserwatorską jako współczesne dobro kultury. Radni zdecydowali, że będzie on mógł być przebudowany, z zachowaniem półkolistego kształtu elewacji i charakterystycznych detali rzeźbiarskich. Stadion będzie też mógł być zadaszony.

Prezes Skry Włodzimierz Całka przekonywał radnych, że uchwalenie planu zagospodarowania w zaproponowanym kształcie doprowadzi do upadku klubu, bo z finansowania modernizacji klubu wycofa się spółka Global Partners. Polsko-irlandzki inwestor, w zamian za umożliwienie zabudowy tego terenu według zaproponowanej przez siebie koncepcji, oferował blisko 200 mln zł na rewitalizację i rozbudowę Skry.

Prezes zarządu Global Partners Katarzyna Gerl zapowiedziała w rozmowie z PAP, że sprawa trafi do sądu.

"Plan został przygotowany z rażącym naruszeniem procedury planistycznej i w związku z tym sąd zadecyduje o jego uchyleniu. Do planu zostały wprowadzone zmiany nie wynikające z uwag żadnej ze stron, ani z zarządzeń prezydenta miasta. Tak naprawdę jest to niezgodna z prawem samowola projektanta. Plan zakłada też 95 proc. zieleni w drogach, co uniemożliwi obsługę komunikacyjną terenu" - powiedziała PAP.

Gerl powiedziała, że w toku rozmów z miastem oraz w korespondencji do miasta spółka deklarowała rezygnację z funkcji mieszkalnych, których powstania studium nie przewidywało, w związku z czym opcja niskiej zabudowy, o której firma rozmawiała z miastem 4 maja, była zgodna ze studium. "Byliśmy gotowi sfinansować część sportową, wybudować to, na co pozwalał ostatni obowiązujący plan zagospodarowania, a mimo to miasto nie chciało z takiej możliwości skorzystać" - dodała.


czytaj więcej...

Źródło: Puls Biznesu

Tagi

Czytaj też…

Czytaj na forum

Kalkulator izolacji ścian

Społeczność budnet.pl ma już 19444 użytkowników

Użytkownicy online (1)

gości: 191

Ostatnio dołączyli
Zobacz wszystkich >
Galerie
Zobacz wszystkie galerie >