Jak oszczędzić wodę na poziomie rurociągów?

Jak oszczędzić wodę na poziomie rurociągów?

Bez wody nie ma życia. Z tym pozornie banalnym stwierdzeniem zgodzą się wszyscy. Niestety woda (a więc i życie) wciąż przecieka nam przez palce. Codziennie tracimy jej niepotrzebnie dużo. Chodzi nie tylko o nieoszczędne użytkowanie wody w domach. Czytaj dalej

 

Wodę tracimy już na poziomie rurociągów: z powodu awarii systemów oraz słabej jakości zastosowanych elementów. Tymczasem Polska ma najskromniejsze zasoby wodne ze wszystkich państw Europy oprócz Belgii. Tym bardziej zatem powinniśmy wdrożyć plan oszczędzania wody. Nie tylko w mieszkaniach, ale także, a może przede wszystkim, na poziomie sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Woda dostarczana do naszych mieszkań pochodzi najczęściej z ujęć powierzchniowych, jak rzeki, jeziora, albo z wód podziemnych. Jednak zanim popłynie z domowego kranu, jest dokładnie badana i oczyszczana, często przechodzi także przez specjalne stacje uzdatniania wody pitnej. Dlatego organizacje konsumenckie twierdzą, że woda z kranów niekoniecznie jest gorsza od wody butelkowanej pod względem składu fizykochemicznego. Jednak część wydatków związanych z uzdatnieniem wody wyrzucamy dosłownie w błoto – woda, aby dotrzeć do mieszkań, musi pokonać cały system złącz i rur. Jak się okazuje, to właśnie w obrębie sieci wodociągowo-kanalizacyjnej istnieją zagrożenia, które zakłócają bezawaryjne użytkowanie tego głównie podziemnego sytemu, prowadząc do dużych strat wodnych.



Długa droga do kranu

Większa część sieci wodociągowej i kanalizacyjnej przebiega pod ziemią. Nie ukrywajmy, w naszym kraju systemy rurociągowe są często wiekowe, wykonane z elementów słabej jakości oraz częściowo uszkodzone przez korozję. Wszystkie te czynniki to potencjalne zagrożenie systemu awarią: uszkodzenia  rur lub innych elementów sieci (kołnierzy, kształtek, zasuw). To nie tylko  problem operacyjny podmiotów odpowiedzialnych za miejskie wodociągi, związany z wysokimi kosztami napraw; problemami z szybkim dostaniem się do miejsca awarii. To również utrudnienia dla mieszkańców: przerwy w dostarczaniu wody, brudna woda w kranach będąca wynikiem płukania rur po awarii oraz utrudnienia w miejskim ruchu komunikacyjnym.

 

Jest jeszcze wymiar ekologiczny. Z badań dotyczących gospodarki wodnej oraz zasobów wodnych na Ziemi wynika, że w roku 2025 ilość wody zmniejszy się o połowę w krajach rozwijających się oraz o 18% w krajach uprzemysłowionych. W ten sposób za kilkanaście lat tylko 1/3 ludności będzie żyła w krajach, które nie są narażone na niedostatek wody. Może warto zatem pomyśleć w jaki sposób oszczędzać wodę – nie tylko na poziomie domowym (na 110 litrów średniego dziennego zużycia wody zaledwie 2,5-3 l zużywamy w celach konsumpcyjnych) – ale i systemowym, wykluczając słabość sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, a tym samym zmniejszając straty wody.

 

 




Stare rury niosą straty

Za większość awarii w obrębie systemów wodociągowych odpowiedzialne są przestarzałe, skorodowane rury (aż 70%), a także słaba jakość zastosowanej armatury oraz (w 4% przypadków) błędy podczas jej montażu. Stare, stalowe rury lub rury z żeliwa szarego, nierzadko jeszcze z lat 60. i 70., ulęgają korozji i to właśnie w ich obrębie występują najczęstsze awarie. Niestety to cena, a nie jakość zastosowanych systemów, jest wciąż kryterium, według którego inwestorzy podejmują decyzje o zakupie armatury wodociągowej.

 

„Niższa cena zwykle oznacza niższą jakość produktów. Niestety inwestorzy zapominają, że tego rodzaju oszczędność jest tylko pozorna – systemy oparte na elementach słabej jakości częściej ulegają awariom. Dlatego w przypadku inwestycji w sieć wodociągową warto przy wyborze oferty kierować się optymalną kombinacją ceny i jakości, z naciskiem na tę ostatnią. Firma Hawle prowadzi nieustanne badania nad awaryjnością dostępnych na rynku rozwiązań technologicznych, wybierając optymalne z punktu widzenia użytkowników. Dlatego podstawowym materiałem armatury Hawle jest żeliwo sferoidalne. Chociaż jest to stosunkowo młoda technologia, stosowana od kilkunastu lat, to jak dotąd doskonale się sprawdza – przykładowo na terenie działania Wodociągów Kieleckich nie zanotowano na razie żadnej awarii w miejscach, w których została zastosowana, co zostało przedstawione na tegorocznej konferencji INSTAL-WOD-KAN 2011 w Cedzynie k. Kielc” – mówi Jan Helak, specjalista ds. marketingu technicznego Hawle, producenta armatury przemysłowej.



Co oczywiste – częstym awariom towarzyszą duże straty wody. Chociaż w Polsce w ostatnich latach zmniejszyły się one z poziomu ok. 30% do ok. 16%, nadal pozostajemy w tyle za Europą Zachodnią, gdzie straty wody rzędu 4-5% wciąż uznaje się za alarmujące. „W Polsce problem wciąż leży na poziomie rachunku zysków i strat. Wciąż nie wiemy jakie koszty ponosimy na pokrycie awarii i ile zyskamy, jeżeli zainwestujemy w dobrą sieć wodociągowo-kanalizacyjną. Na przykład System BAIO firmy Hawle (system połączeń kielichowych), który posiada mniej elementów podatnych na korozję, pozwala na znaczącą redukcję czasu i kosztów montażu. System BAIO jest również bardziej elastyczny, co wpływa na jego dłuższą żywotność – w przypadku ruchów i osiadania gruntu, czy też drgań wywołanych obciążeniami komunikacyjnymi” – wypowiada się Jan Helak. „Zmniejszone narażenie na korozję oraz technologie podnoszące trwałość systemu nawet w warunkach dużych obciążeń to wymierne korzyści dla inwestora” – dodaje.

 



Na szczęście polskie zakłady wodociągowe zwracają coraz większą uwagę na problemy związane ze stratami wody, a duże miasta wprowadzają monitoring i dokładne analizy. „Na bieżąco prowadzimy monitoring strat wody – od stacji uzdatniania do odbiorcy – zmniejszenie ich o każdy, pojedynczy procent, jest bardzo ważne. Wymaga to oczywiście sporych nakładów inwestycyjnych w zakresie samego monitoringu: rozpoznania miejsc najbardziej krytycznych i wdrożenia urządzeń do szybkiej lokalizacji wycieków. Dużych nakładów wymaga również systematyczna i efektywna wymiana starych sieci wraz z armaturą. Wiemy jednak, jak ważne dla zminimalizowania strat wodnych są nowoczesne technologicznie i dobre jakościowo produkty" – wypowiada się Leszek Zamelczyk, kierownik zakładu Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Kościanie.



Jedynie w gminach wiejskich, gdzie wciąż odnotowuje się znaczne straty wody w obrębie starych sieci wodociągowych (nawet do 80%!), istnieje problem „zamkniętego kola” – zadłużona lub uboga gmina nie ma pieniędzy na poprawę sytuacji i zainwestowanie w nowoczesną, dobrą sieć wodociągową, a jednocześnie wciąż traci na starej – zarówno uzdatnioną wodę, jak i środki, które musi przeznaczać na kosztowne naprawy.

 




Inwestycje w jakość

W podziemnej infrastrukturze wodno-kanalizacyjnej znajdują się  „słabsze ogniwa” odpowiedzialne za awarie i niechciane straty wodne. „Za takie ogniwo można uznać złącza rur, których produkcja przez lata oparta była na zastosowaniu stali czy żeliwa, a więc materiałów bardzo podatnych na korozję. Chcąc wzmocnić cały system należało wzmocnić właśnie ten element, wdrażając rozwiązania zabezpieczeń antykorozyjnych najwyższej klasy” – mówi Zygmunt Demski, dyrektor ds. marketingu technicznego firmy Hawle. „Stworzyliśmy SYSTEM 2000, którego złącza zabezpieczamy przed korozją poprzez fluidyzacyjne spiekanie powłoki z żywic epoksydowych metodą EWS, co w istotny sposób wydłuża okres ich eksploatacji. Gwarancją jakości naszych zabezpieczeń antykorozyjnych jest przyznany fabryce znak jakości RAL – Niemieckiego Instytutu Znakowania i Jakości oraz dostosowanie zabezpieczeń produktów do wytycznych GSK – Stowarzyszenia Ciężkiej Ochrony Antykorozyjnej Armatur i Kształtek poprzez Malowanie Proszkowe, na co coraz więcej nabywców zwraca uwagę” – mówi Zygmunt Demski.



Te słowa potwierdza Leszek Zamelczyk z kościańskich wodociągów: „Rzeczywiście coraz częściej wybierając producentów armatury wodociągowo-kanalizacyjnej zwracamy uwagę na jakość oferowanych produktów. W ciasnej, miejskiej zabudowie, armatura wodociągowa musi bezwzględnie spełniać najwyższe wymogi jakościowe, ponieważ usuwanie awarii w miejscu o dużym natężeniu ruchu jest niezwykle trudne. Ważne jest także, by awarie zdarzały się jak najrzadziej. Taką pewność może dać tylko zastosowanie elementów najwyższej klasy. Z tego powodu cena nie może być jedynym kryterium przy wyborze armatury – wyższa cena to lepsza jakościowo armatura, która działa bezawaryjnie przez długie lata, a pamiętajmy, że usunięcie pojedynczej awarii jest bardzo kosztowne. Pieniądze wydane na elementy sieci wodociągowo-kanalizacyjnej zwracają się w długim okresie, dlatego ważne jest, aby zastosowane technologie pozwalały na łatwiejszy serwis i konserwację, przez długie lata działały bezawaryjnie, a przede wszystkim gwarantowały wysoką jakość wody trafiającej bezpośrednio do przyłącza domowego”.

 

 

Producenci armatury przemysłowej wiedzą najlepiej, jak ważna dla długoletniego i bezproblemowego działania sieci rurociągowej jest jakość ich produktów. Dlatego Fabryka Armatury Hawle poświadcza ją nie tylko odpowiednimi certyfikatami, ale również restrykcyjnie bada jakość swoich wyrobów na każdym etapie produkcji: „Monitorujemy proces produkcyjny od obróbki mechanicznej i strumieniowo-ściernej, wulkanizacji i nakładania powłok proszkowych, montażu i kontroli końcowej produktu, po proces pakowania i transport armatury. Badania odbywają się przy wykorzystaniu sprzętu kontrolno-pomiarowego na próbkach, pobieranych z każdego etapu produkcji. Próbki te trafiają do laboratorium Hawle, stworzonego po to, abyśmy mieli pewność, że produkt, który trafi do klienta, jest najwyższej jakości i może bezawaryjnie służyć przez wiele lat ” – mówi Wiesław Kamiński, kierownik ds. zarządzania systemem jakości Hawle. „Aby zastosowana w sieci wodociągowo-kanalizacyjnej armatura nie korodowała, stosujemy jedną z najlepszych znanych obecnie technologii zabezpieczenia antykorozyjnego, którą jest pokrywanie fluidyzacyjne żywicą epoksydową (EWS)” – dodaje Wiesław Kamiński.



Woda czysta jak łza?

Trudno jednoznacznie określić, jaki wpływ na skład fizykochemiczny wody mają korodujące rury. Z pewnością nie mogą jej zanieczyścić w stopniu, który wykluczałby bezpieczne spożycie (przynajmniej po przegotowaniu). Nie można jednak zaprzeczyć, że niepożądany wpływ korozji na wodę w ogóle nie istnieje. Zmienić się może jej smak i barwa – bowiem korozja, która się „rozpada”, w postaci zawiesiny może zanieczyścić wodę. A ta, chociaż dopuszczona wcześniej do domowego użytku, może zostać wtórnie zanieczyszczana związkami żelaza pochodzącymi z korodujących rur (z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę). Nadmiar żelaza w wypijanej wodzie nie jest obojętny dla zdrowia – może sprzyjać próchnicy i powodować zaburzenia pracy układu pokarmowego.

 

„Jeżeli powierzchnia rury jest bardzo uszkodzona, to zawiązki żelaza mogą nie tylko wpływać na jakość wody, ale także prowadzić do wycieków i strat wody. Przy drobnych zmianach korozyjnych następują wycieki niewielkie, które są niewykrywalne przy pomocy ogólnodostępnych metod. Jednak wówczas przy wahaniach lub spadku ciśnienia może nastąpić zjawisko odwrotne – zasysania brudnej wody z gruntu. W takim wypadku możliwa jest penetracja bakterii, które przenikają do czystej wody przez skorodowane miejsca” – tłumaczy Jan Helak z Hawle. „To kolejny powód, dla którego warto zainwestować w sieć wodociągowo-kanalizacyjną wykonaną z materiałów najwyższej jakości, odporną na korozję, szczelną, wytrzymałą na wahania ciśnienia, która gwarantuje bezawaryjne użytkowanie przez długie lata. Tylko te cechy gwarantują efektywność systemu wodociągowego – efektywność rozumianą przez sprawne użytkowanie oraz minimalizację strat wody. A to wszystko w długim okresie oznacza wymierne oszczędności… finansowe” – puentuje Jan Helak.

 

Źródło: Nono Problemo / budnet.pl

Tagi

Czytaj też…

Czytaj na forum

Ostatnio na forum

  • Pokój dla dziecka Liczba postów: 200 Grupa: Nowości ara... Urządzenie komfortowego pokoju dla dziecka jest ważne, ale też ważne jest, aby zapewnić dziecku bezpieczeństwo podczas spacerów. A to osiągniesz kupując odpowie...
  • Rozbiórki Liczba postów: 109 Grupa: Stawiamy śc... A propos takich czynności jak skup złomu to warto pamiętać, że dobrze jest zezłomować starą niepotrzebną pralkę czy z gospodarstwa rolnego pług itd.
  • Przeprowadzka jeszcze w tym roku Liczba postów: 4 Grupa: Aktualności No skoro osiedle już stoi, to trzeba pomyśleć o przeprowadzce - niestety to ta nieprzyjemna powinność, którą każdy z nas musi wykonać, jak decyduje się na przen...
  • Samemu czy z firmą Liczba postów: 7 Grupa: Aktualności Każdego w końcu czeka przeprowadzka i do tego polecam fantastyczną firmę przeprowadzkową https://www.przeprowadzkiwroclaw.pl Bardzo dobrze się z nimi współpraco...
  • Podłogi Liczba postów: 236 Grupa: Robimy stro... Estetyka i autentyczność: https://panele-podlogowe.eu Niektóre panele podłogowe imitują naturalne materiały, takie jak drewno czy kamień, zachowując autentyczny...
  • Podłogi drewniane - parkiet, deski... Liczba postów: 376 Grupa: Robimy stro... Osobiście uważam, że drewno naturalne na podłodze to najlepsza rzecz! To rozwiązanie zdrowe, bezpieczne i generalnie rekomendowane rodzinom z małymi dziećmi ;)....

Kalkulator ilości tapety

Społeczność budnet.pl ma już 19444 użytkowników

Użytkownicy online (1)

gości: 257

Ostatnio dołączyli
Zobacz wszystkich >
Galerie
Zobacz wszystkie galerie >