Nowoczesne metody inwentaryzacji obiektów po powodzi

Nowoczesne metody inwentaryzacji obiektów po powodzi

Polska została dotknięta klęską żywiołową, jaką jest powódź. Wiele regionów naszego kraju w chwili obecnej wciąż znajduje się pod wodą, cały czas trwają akcje ewakuacyjne ludności zagrożonej zalaniem. Na południu Polski sytuacja powoli się stabilizuje. Czytaj dalej

Ogromne znaczenie będzie miał tutaj czas dokonania wszelkich oszacowań, dzięki czemu będzie można szybciej przystąpić do odbudowy dotkniętych powodzią terenów Polski.

Powódź tysiąclecia w lipcu 1997 roku zalała blisko 700 tys. ha ziemi, zalanych lub podtopionych zostało prawie 1.400 miejscowości, ewakuacji poddano ponad 160 tysięcy osób, a sama powódź dotknęła około 1,2 mln ludzi w całym kraju. W 1997 roku straty oszacowano na około 14 mld złotych, a do tej pory usuwanie skutków powodzi kosztowało budżet państwa 6 mld złotych.

Po tegorocznej powodzi w samej tylko Małopolsce do tej pory zinwentaryzowano około 330 osuwisk, z czego ponad połowa spowodowana została przez ruchy ziemi zagrażające ludziom i ich domom. Tylko w tym regionie zniszczonych zostało ponad 240 budynków, a w przypadku prawie 50-ciu z nich stwierdzono stan katastrofy budowlanej. Tak szybka inwentaryzacja skutków powodzi wymaga niemałych nakładów pracy ludzkiej oraz kosztów. Te prace można zdecydowanie przyspieszyć oraz wykonać dokładniej, dzięki wykorzystaniu nowoczesnych metod, jak na przykład skanowania laserowego 3D.

Skanowanie laserowe w przypadku powodzi daje możliwość określenia wielkości zdemolowanego przez powódź obszaru. Umożliwia także określenie stanu urwisk, brzegów rzek, obiektów inżynierskich i budowlanych. Skaning laserowy daje możliwość tworzenia trójwymiarowych modeli dla całych obszarów lub ich fragmentów. Modele są generowane na podstawie chmury punktów – efektu skanowania. Podstawowe obiekty modelu to budynki, sieci dróg i kolei, tereny leśne lub zadrzewione, tereny wodne – w tym rzeki, jeziora, rozlewiska. Nie bez znaczenia jest tutaj bardzo krótki czas tworzenia poszczególnych opracowań oraz ich wysoka dokładność. Co więcej, skanowanie laserowe może być wykonane z odległości nawet 300 m, dzięki czemu bez narażania się na niebezpieczeństwo można przeprowadzić pomiar obiektów odległych, niedostępnych dla człowieka.

- Dane przestrzenne pozyskane metodą skanowania laserowego 3D pozwalają zbudować realistyczny, trójwymiarowy model wybranego obiektu naziemnego, jak również samego terenu. W sytuacji powodzi mogą to być uszkodzone wały przeciwpowodziowe, drogi, a także wszelkie obiekty inżynieryjne, jak mosty, zapory, obiekty wieżowe czy budynki mieszkalne. – wyjaśnia mgr inż. Paweł Kowalewski, geodeta, specjalista d/s skanowania z firmy ZUI Apeks Sp. z o.o. - Przecinając model 3D płaszczyzną tnącą w dowolnym miejscu oraz pod wybranym kątem uzyskujemy przekroje pomocne w procesie inwentaryzacji. Oprogramowanie dedykowane edycji danych przestrzennych umożliwia przeprowadzenie spectrum obliczeń, w tym na przykład objętość ubytków w wałach przeciwpowodziowych, po porównaniu danych ze skanowania laserowego z danymi projektowymi. Chmura punktów reprezentująca obiekt dostarcza nam informacji na temat jego geometrii, jak również relacji przestrzennych z otoczeniem - np. deformacje, odchylenia od pionu w przypadku badania komina czy innego obiektu wieżowego, na który miała wpływ powódź. Zmiany w ukształtowaniu terenu wykryjemy dzięki porównaniu precyzyjnego modelu 3D z sytuacją sprzed powodzi. - precyzuje Paweł Kowalewski.

Szacowanie strat po tegorocznej powodzi to, po opadnięciu wód zalewowych, pierwsze zadanie dla lokalnych władz gmin i samorządów. Warto jednak w tym miejscu przypomnieć, że w 2007 roku Polska w ramach Unii Europejskiej przyjęła Dyrektywę 2007/60/WE potocznie zwaną Dyrektywą Powodziową. Zobowiązanie nałożone na Polskę, oraz inne kraje członkowie Unii Europejskiej, polega na konieczności opracowania wstępnej oceny ryzyka powodziowego, map zagrożenia powodziowego oraz  ryzyka powodziowego, a także planów zarządzania tym ryzykiem oraz planów ich publicznego udostępniania. I to będzie kolejne zadanie po opanowaniu sytuacji popowodziowej w Polsce.

Celem zarządzania ryzykiem powodziowym jest ograniczenie potencjalnych negatywnych skutków powodzi dla ludzi, środowiska, dziedzictwa kulturowego oraz działalności gospodarczej. Mapy zagrożenia powodziowego mają za zadanie zakreślić obszary narażone na niebezpieczeństwo powodzi, natomiast mapy ryzyka powodziowego przedstawią potencjalne negatywne skutki ewentualnej powodzi na tych obszarach. Ostatnim etapem są plany zarządzania ryzykiem powodziowym, czyli plany określające katalog działań zmierzających do ograniczenia potencjalnych negatywnych skutków powodzi.

Realizacja zobowiązań nałożonych przez dyrektywę odbywać się będzie w trzech etapach, które mają jasno określone terminy oraz wymagają przygotowania:
1. Wstępnej oceny ryzyka powodziowego - do grudnia 2011 roku,
2. Map zagrożenia i map ryzyka powodziowego - do grudnia 2013 roku,
3. Planów zarządzania ryzykiem powodziowym - do grudnia 2015 roku.

Miejmy nadzieję, że po tegorocznej powodzi polskie władze zdecydowanie poważniej potraktują zobowiązania Dyrektywy Powodziowej i w wyznaczonym czasie przygotują odpowiednie dokumenty umożliwiające zarządzanie ryzykiem powodziowym oraz przeciwdziałanie negatywnym skutkom powodzi. Nowoczesne metody dokonywania pomiarów mogą zdecydowanie przyspieszyć wszystkie prace.

 

Źródło: apeks / budnet.pl

Tagi

Apartamenty w Kołobrzegu
Sprzedaż apartamentów nad morzem.
Baltic Plaza **** to miejsce niezwykłe,
to Twój elegacki apartament
www.sea-development.pl

Czytaj też…

Czytaj na forum

Kalkulator wydajności inwestycji

Społeczność budnet.pl ma już 19420 użytkowników

Użytkownicy online (1)

gości: 571

Ostatnio dołączyli
Zobacz wszystkich >
Galerie
Zobacz wszystkie galerie >