Samochody elektryczne powoli stają się realną alternatywą dla pojazdów spalinowych

Samochody elektryczne powoli stają się realną alternatywą dla pojazdów spalinowych

Kilkukrotnie tańsze w eksploatacji, nieemitujące szkodliwych spalin i hałasu, a przede wszystkim coraz łatwiej dostępne. Samochody elektryczne powoli stają się realną alternatywą dla pojazdów spalinowych. Czytaj dalej

 

Samochody elektryczne, choć uznawane za pojazdy przyszłości, posiadają prawie 200-letnią historię. To ich prototypy, które powstały już w latach 30’ XIX wieku, jako pierwsze biły rekordy prędkości, w 1899 roku pokonując barierę 100km/h. Niedługo potem zostały niemal całkowicie wyparte przez bardziej wydajne i tańsze silniki spalinowe. Czy dzisiejszy postęp technologiczny oraz zapotrzebowanie na tańszy i bardziej ekologiczny transport sprawią, że staną się powszechnym widokiem na naszych ulicach?

 

Ekologiczne kontrowersje

Współczesne auta elektryczne mogą poruszać się z prędkością ponad 140km/h, a maksymalny zasięg na jednym ładowaniu akumulatora wynosi nawet 500 kilometrów. Co zatem stoi na przeszkodzie upowszechnieniu się na większą skalę? Według badań IBM czynnikami, które potencjalnie zachęciłyby kierowców do zakupu auta elektrycznego byłby niższy całkowity koszt użytkowania (71%), większy zasięg (64%) oraz większa wygoda użytkowania (63%). Wśród dostępnych modeli elektrycznych pojawiają się już takie, w których całkowity koszt użytkowania jest korzystniejszy niż porównywalne auto na benzynę, a przykładem może być New 500 E firmy Karabag, oparty na bazie Fiata 500. Problemem pozostaje niewielka ilość terminali ładowania oraz trudność z serwisowaniem i naprawą pojazdów.

 

Czytaj również: Stół maszynowo-warsztatowy

 

Konieczność transportu uszkodzonego auta do centrali lub fabryki sprawia, że na zakup decydują się jedynie najbardziej zdeterminowani. Dlatego wszelkie inicjatywy zwiększające komfort użytkowania elektrycznych pojazdów są tak bardzo pożądane. Przykładem partnerstwa dwóch firm, na której skorzysta wielu kierowców, jest otwarcie punktów serwisowych firmy STILL, specjalizującej się w produkcji wózków widłowych z napędem elektrycznym, dla samochodów Karabag. – Obecnie co piąty samochód elektryczny na niemieckich ulicach pochodzi z fabryki Karabag, a w ramach naszej współpracy ponad 800 placówek serwisowych zostanie udostępnionych dla ich użytkowników. Szeroko zakrojone przygotowania obejmowały pełne przeszkolenie pracowników technicznych. Co istotne, sam silnik i elektronika sterowania na baterie i napęd w pojazdach Karabag zostały stworzone przez grupę KION, której częścią jest także STILL – mówi Paweł Włuka.

 

FOT. STILL

 

Statystyki samochodów z wtyczką rosną

Choć póki co trudno mówić o wyraźnych zmianach na rynku motoryzacyjnym, zainteresowanie pojazdami o napędzie elektrycznym stale rośnie. Według badań JATO Dynamics łączna sprzedaż samochodów elektrycznych w 2011 roku w wybranych 20 państwach była nawet 10-krotnie wyższa, niż w roku ubiegłym. Łączna sprzedaż aut w pierwszej połowie roku sięgała 5,222 tys. egzemplarzy, co stanowi około 0,07% rynku. Państwa, które zanotowały najlepszy wynik to m.in. Niemcy (1020 szt.), Francja (953 szt.) i Norwegia (850 szt.). Z kolei według raportu Deloitte z 2011 roku największy popyt na samochody elektryczne występuje obecnie w Chinach. W Europie pod względem deklarowanej chęci zakupu przoduje Turcja, Hiszpania i Włochy. Tymczasem w Polsce, w której co roku rejestruje się 1,2 mln samochodów, zaledwie 0,01% z nich jest wyposażona w napęd elektryczny.

 

Czytaj również: Przepustnica z siłownikiem

 

Europejskie ulice coraz bardziej zielone

Polscy kierowcy przy wyborze samochodu częściej kierują się portfelem niż troską o środowisko. Z raportu branży motoryzacyjnej 2011 roku przeprowadzonego przez PZPM wynika, że w kwestii wyboru środku transportu, mniej niż co trzeci z Polaków uważa ekologię za bardzo ważną cechę, a zdecydowana większość na pierwszym miejscu stawia niskie zużycie paliwa. To jedna z głównych przyczyn, dla których popyt na samochody elektryczne wciąż jest dużo niższy niż na te, z silnikiem spalinowym. Choć koszty eksploatacji są znacznie niższe, wciąż zaporą jest cena zakupu. Rozwiązaniem jest aktywna polityka rządu, przewidująca ulgi i niższe stawki podatku dla użytkowników ekologicznych pojazdów. Tego typu rozwiązania wprowadzone zostały m.in. Holandii, Szwecji i Irlandii. W Niemczech wszystkie samochody elektryczne zwolnione są z podatku drogowego na okres 5 lat od daty ich pierwszej rejestracji. Podobnie jest we Włoszech, gdzie po upływie tego okresu właściciele mogą liczyć na dalsze zniżki rzędu nawet 75%. Także samorządy, doceniając czyste i ciche napędy, zapewniają kierowcom e-pojazdów dodatkowe przywileje, takie jak możliwość poruszania się po pasach dla autobusów lub darmowego wstępu do centrum miasta.

 

Źródło: inplusPR / budnet.pl

Tagi

Czytaj też…

Czytaj na forum

Kalkulator ilości tapety

Społeczność budnet.pl ma już 19444 użytkowników

Użytkownicy online (2)

gości: 478

Ostatnio dołączyli
Zobacz wszystkich >
Galerie
Zobacz wszystkie galerie >