"To dzicz demolowała we wtorek Stadion Śląski"

Po finale Pucharu Polski kibole ruszyli na Stadion Śląski. W furii rozerwali nawet asfalt! - To była dzicz, z którą nie poradziłaby sobie żadna firma ochroniarska na świecie - mówi Krzysztof Smulski, szef bezpieczeństwa finałowego spotkania.

Marek Szczerbowski, dyrektor stadionu, zabiera mnie meleksem w podróż dookoła Śląskiego. Będziemy oceniać szkody, jakie po meczu wyrządzili pseudokibice. - Na początek pokażę kratkę, która waży kilkaset kilogramów. To niesamowite, że ktoś zdołał ją podnieść! - dziwi się Szczerbowski.
Żeliwna krata ściekowa znajduje się u podnóża trybuny. Kilku pracowników starało się ją osadzić na powrót we właściwym miejscu, ale wciąż nienaturalnie wystaje z ziemi. - Leżała kilka metrów obok. Ktoś chciał nią rzucić w ochroniarzy - przypuszcza dyrektor.

Przed każdym meczem pracownicy Śląskiego dokładnie oczyszczają obiekt i jego okolice z kamieni, większych gałęzi, butelek i innych przedmiotów, które chuligani mogliby użyć do walki.

czytaj więcej...
Źródło: Gazeta Wyborcza

Tagi

Czytaj też…

Czytaj na forum

Kalkulator izolacji ścian

Społeczność budnet.pl ma już 19444 użytkowników

Użytkownicy online (1)

gości: 455

Ostatnio dołączyli
Zobacz wszystkich >
Galerie
Zobacz wszystkie galerie >