
Z powodu kryzysu maleje popyt, ale czynsze na razie nie spadają
Wynajem najdroższych kosztuje ponad 6 euro za metr kwadratowy miesięcznie. Tyle zapłacimy w Warszawie niedaleko od centrum. W innych dużych miastach stawki wynoszą średnio 3 – 4 euro za metr kwadratowy
Czytaj dalej
Analitycy nie mają wątpliwości, że z powodu kryzysu popyt na wynajem powierzchni magazynowych będzie w tym roku mniejszy. Nie oznacza to jednak, że będzie taniej.
Przez kilka lat czynsze magazynowe były stabilne, a nawet notowano spadki, ale w minionym roku tendencja się zmieniła. W ciągu ostatnich dwóch kwartałów 2008 r. stawki wzrosły nawet o 20 proc. Jedna z przyczyn tej sytuacji to trudniejszy dostęp inwestorów do finansowania kolejnych projektów.
„Oczekujemy, że choć ceny ziemi i koszty budowy spadają, w ciągu nadchodzących miesięcy ceny najmu nadal będą rosły, zbliżając się do stawek na bardziej rozwiniętych rynkach” – prognozują w raporcie analitycy Colliers International.
Z kolei eksperci Jones Lang La Salle uważają, że z powodu spodziewanego osłabienia popytu czynsze efektywne (transakcyjne) powinny zmaleć.
Koszt wynajmu zależy od powierzchni oraz lokalizacji magazynu – głównie od odległości od centrum. W pierwszej strefie w Warszawie (do 10 km od centrum) za metr kwadratowy wynajmowanej powierzchni trzeba zapłacić 4,9 – 6,2 euro. W strefie drugiej (10 – 25 km od centrum) średnie czynsze wynoszą 2,9 – 3,5 euro. Niewiele niższe są w jeszcze bardziej odległej strefie trzeciej (2,7 – 3,5 euro za mkw.).
Duża podaż
Cena wynajmu zależy też od popytu i podaży. Najwięcej powierzchni magazynowej jest w stolicy. Według Colliers International podaż magazynów wynosi tam 1900 tys. mkw. (38-proc. udział w rynku krajowym).
Na Górnym Śląsku całkowita oferta powierzchni magazynowej to blisko 870 tys. mkw. Wiele projektów jest rozpoczętych, a zatem w 2009 r. podaż powinna być podobna jak w roku ubiegłym.
Dużo nowych magazynów zbudowano ostatnio we Wrocławiu. Zasoby wzrosły tam o ponad 100 proc. w stosunku do poprzedniego roku. W Polsce centralnej (poza Warszawą) w ubiegłym roku przybyło 350 tys. mkw. powierzchni magazynowej, dzięki czemu całkowita podaż zwiększyła się aż o 82 proc.
Coraz mniej chętnych
A jak wygląda popyt? Pierwsze trzy kwartały 2008 r. zapowiadały rekordowe zapotrzebowanie na magazyny. Jednak spowolnienie gospodarcze spowodowało, że wiele przedsiębiorstw odłożyło na później lub w ogóle zrezygnowało z planowanych przedsięwzięć.
– W 2008 r. popyt w Warszawie był rekordowy. Skupił się głównie na strefie drugiej (78 proc.). Przewidujemy, że w 2009 r. popyt zmaleje – mówi Tomasz Puch, dyrektor w dziale rynków kapitałowych Jones Lang La Salle.
Symptomy spowolnienia były widoczne już od połowy roku. Całkowity popyt w kraju wyniósł według Colliers International nieco ponad 1,4 mln mkw. Było to znacznie mniej, niż spodziewali się analitycy na podstawie wyników z pierwszych sześciu miesięcy 2008 r.
Skutki spowolnienia
Rośnie natomiast wielkość powierzchni niewynajętej. Na rynku warszawskim w strefie pierwszej na najemców czeka 9 proc., w drugiej 10 proc., a w trzeciej aż 30 proc. powierzchni magazynowej.
To więcej niż w ubiegłym roku, ale trzeba wziąć pod uwagę, że oddano do użytku wiele nowych obiektów. W ostatniej strefie w drugiej połowie ubiegłego roku ukończono trzy duże projekty. Jest w nich łącznie 55 tys. mkw.
Na rynkach regionalnych średni poziom powierzchni niewynajętej sięga 13 proc., co stanowi znaczący wzrost.
W porównaniu z rokiem poprzednim. Jednak większość nowej powierzchni pojawiła się w drugiej połowie 2008 r., a zatem szczególnie w obecnych warunkach rynkowych znalezienie najemców zajmie trochę czasu.
Oczywiście z punktu widzenia firm wolne magazyny czekające na klientów to bardzo dobra wiadomość. Znacznie łatwiej negocjuje się w takiej sytuacji warunki najmu.
czytaj więcej...
Przez kilka lat czynsze magazynowe były stabilne, a nawet notowano spadki, ale w minionym roku tendencja się zmieniła. W ciągu ostatnich dwóch kwartałów 2008 r. stawki wzrosły nawet o 20 proc. Jedna z przyczyn tej sytuacji to trudniejszy dostęp inwestorów do finansowania kolejnych projektów.
„Oczekujemy, że choć ceny ziemi i koszty budowy spadają, w ciągu nadchodzących miesięcy ceny najmu nadal będą rosły, zbliżając się do stawek na bardziej rozwiniętych rynkach” – prognozują w raporcie analitycy Colliers International.
Z kolei eksperci Jones Lang La Salle uważają, że z powodu spodziewanego osłabienia popytu czynsze efektywne (transakcyjne) powinny zmaleć.
Koszt wynajmu zależy od powierzchni oraz lokalizacji magazynu – głównie od odległości od centrum. W pierwszej strefie w Warszawie (do 10 km od centrum) za metr kwadratowy wynajmowanej powierzchni trzeba zapłacić 4,9 – 6,2 euro. W strefie drugiej (10 – 25 km od centrum) średnie czynsze wynoszą 2,9 – 3,5 euro. Niewiele niższe są w jeszcze bardziej odległej strefie trzeciej (2,7 – 3,5 euro za mkw.).
Duża podaż
Cena wynajmu zależy też od popytu i podaży. Najwięcej powierzchni magazynowej jest w stolicy. Według Colliers International podaż magazynów wynosi tam 1900 tys. mkw. (38-proc. udział w rynku krajowym).
Na Górnym Śląsku całkowita oferta powierzchni magazynowej to blisko 870 tys. mkw. Wiele projektów jest rozpoczętych, a zatem w 2009 r. podaż powinna być podobna jak w roku ubiegłym.
Dużo nowych magazynów zbudowano ostatnio we Wrocławiu. Zasoby wzrosły tam o ponad 100 proc. w stosunku do poprzedniego roku. W Polsce centralnej (poza Warszawą) w ubiegłym roku przybyło 350 tys. mkw. powierzchni magazynowej, dzięki czemu całkowita podaż zwiększyła się aż o 82 proc.
Coraz mniej chętnych
A jak wygląda popyt? Pierwsze trzy kwartały 2008 r. zapowiadały rekordowe zapotrzebowanie na magazyny. Jednak spowolnienie gospodarcze spowodowało, że wiele przedsiębiorstw odłożyło na później lub w ogóle zrezygnowało z planowanych przedsięwzięć.
– W 2008 r. popyt w Warszawie był rekordowy. Skupił się głównie na strefie drugiej (78 proc.). Przewidujemy, że w 2009 r. popyt zmaleje – mówi Tomasz Puch, dyrektor w dziale rynków kapitałowych Jones Lang La Salle.
Symptomy spowolnienia były widoczne już od połowy roku. Całkowity popyt w kraju wyniósł według Colliers International nieco ponad 1,4 mln mkw. Było to znacznie mniej, niż spodziewali się analitycy na podstawie wyników z pierwszych sześciu miesięcy 2008 r.
Skutki spowolnienia
Rośnie natomiast wielkość powierzchni niewynajętej. Na rynku warszawskim w strefie pierwszej na najemców czeka 9 proc., w drugiej 10 proc., a w trzeciej aż 30 proc. powierzchni magazynowej.
To więcej niż w ubiegłym roku, ale trzeba wziąć pod uwagę, że oddano do użytku wiele nowych obiektów. W ostatniej strefie w drugiej połowie ubiegłego roku ukończono trzy duże projekty. Jest w nich łącznie 55 tys. mkw.
Na rynkach regionalnych średni poziom powierzchni niewynajętej sięga 13 proc., co stanowi znaczący wzrost.
W porównaniu z rokiem poprzednim. Jednak większość nowej powierzchni pojawiła się w drugiej połowie 2008 r., a zatem szczególnie w obecnych warunkach rynkowych znalezienie najemców zajmie trochę czasu.
Oczywiście z punktu widzenia firm wolne magazyny czekające na klientów to bardzo dobra wiadomość. Znacznie łatwiej negocjuje się w takiej sytuacji warunki najmu.
czytaj więcej...
Źródło: Rzeczpospolita
Komentarze
Tagi
Czytaj też…
Czytaj na forum
- Państwo i biznes: sojusz na rzecz bezpieczeństwa w... Liczba postów: 10 Grupa: Aktualności
- Pieniądze - inwestowanie Liczba postów: 311 Grupa: Trudne tema... Przeglądając ranking najlepszych brokerów forex , warto zwrócić uwagę na licencje oraz regulacje, jakimi kierują się poszczególni brokerzy. Tylko legalni i dobr...
- Ankieta - Europejski Zielony Ład w kontekscie stol... Liczba postów: 1 Grupa: Trudne tema... Dzień dobry, Piszę pracę dyplomową w tematyce zmian w budownictwie związanych z Europejskim Zielonym Ładem. Posiadam ankietę do wypełnienia w celu zebrania opi...
- Pit 2020 Liczba postów: 23 Grupa: Trudne tema... Cześć, pomyślałam że podzielę się z Wami moimi odczuciami w temacie rozliczeń PIT. W końcu to bardzo aktualny temat i myślę, że wiele osób on zainteresuje. Otóż...
- Materace termoelastyczne Liczba postów: 6 Grupa: Trudne tema... slope is a wonderful game that I've spent far too much time playing