Deweloperzy główną siłą napędową polskiej mieszkaniówki

Podsumowanie półrocza budownictwa mieszkaniowego z wyróżnieniem dla deweloperów.

Najnowsze statystyki GUS, będące podsumowaniem wyników budownictwa mieszkaniowego w pierwszym półroczu bieżącego roku, wyraźnie faworyzują branżę deweloperską jako główną siłę napędową przyśpieszającej koniunktury w pierwotnym segmencie krajowej mieszkaniówki – pisze Jarosław Jędrzyński z portalu RynekPierwotny.pl.
O ile bowiem deweloperzy swoimi wynikami tradycyjnie potwierdzili systematyczną poprawę statystyk poprzednich okresów, głównie budów rozpoczętych i pozwoleń, to już w osiągnięciach inwestorów indywidualnych widać pierwsze symptomy stagnacji. Na razie nie stanowi to powodu do nadmiernego niepokoju co do wiarygodności obserwowanego ożywienia, ale z pewnością jest czynnikiem podnoszącym znaczenie danych w kolejnych miesięcznych  informacjach GUS.

Ogółem w okresie styczeń – czerwiec br. oddano ponad 10,5 tys. lokali, czyli o 2,4 proc mniej nie w pierwszym półroczu 2013. Choć deweloperzy oddali w tym czasie minimalnie – o 2 proc. więcej lokali, to jednak ponad pięcioprocentowy regres inwestorów indywidualnych zaważył na ogólnym wyniku - pisze Jarosław Jędrzyński z portalu RynekPierwotny.pl.

Czytaj również: Laur Konsumenta

Czytaj również: Deregulacja w nieruchomościach

Należy jednak pamiętać, że statystyki mieszkań oddawanych do użytku nie zależą od aktualnej sytuacji rynkowej, ale są pokłosiem tej sprzed 2-2,5 roku, a wiec okresu odpowiadającego cyklowi inwestycyjnemu w budownictwie mieszkaniowym. Wobec tego istotnej poprawy ilości mieszkań oddawanych do użytkowania można oczekiwać dopiero w ostatnim kwartale br., co wynika z przypadającej na przełom 2012/2013 roku daty ustanowienia statystycznego dołka inwestycji rozpoczętych.   

Dużo korzystniej wyglądają osiągnięcia inwestorów w kwestii mieszkań rozpoczętych. Tu wynik półroczny okazał się lepszy rok do roku ogółem o 22,5 proc. Główna w tym zasługa deweloperów, którzy od stycznia do czerwca ruszyli z budową prawie 32 tys. lokali mieszkalnych, a to oznacza progres rok do roku – bagatela – o ponad połowę. Inwestorom indywidualnym w niewielkim tylko stopniu udzielił się optymizm inwestycyjny deweloperów,  co zaowocowało zaledwie 5-procentową zwyżką.

Podobnie jaskrawa różnica pomiędzy dwiema dominującymi formami budownictwa mieszkaniowego wystąpiła w przypadku nowych pozwoleń na budowę - zauważa Jarosław Jędrzyński z portalu RynekPierwotny.pl.. Ogółem było ich w zakończonym półroczu 76,5 tys., co daje wynik lepszy od ubiegłorocznego o 22,5 proc. O ile jednak inwestorzy budujący na własną rękę od stycznia do czerwca uzyskali minimalnie mniej pozwoleń r/r, to deweloperzy zdobyli ich w przedmiotowym okresie już o blisko 40 proc. więcej niż w analogicznym okresie minionego roku. Jest to wiarygodne potwierdzenie rosnącego z miesiąca na miesiąc optymizmu inwestycyjnego inwestorów budujących na sprzedaż.
Ciekawie prezentują się także różnice nominalne pomiędzy dwiema dominującymi formami budownictwa w każdej z trzech kategorii danych statystycznych. O ile więc inwestorzy indywidualni wciąż dość wyraźnie dominują nad deweloperami w przypadku mieszkań oddawanych do użytku, których w pierwszym półroczu oddali o ponad 12 tys. więcej, o tyle różnica w ilości budów rozpoczętych wynosi już jedynie 6,7 tys. jednostek. Co jednak najciekawsze, w ilości pozwoleń na budowę deweloperzy wyprzedzili w omawianym okresie inwestorów indywidualnych o blisko 900 szt. Świadczy to o postępującym procesie zacierania różnic ilościowych pomiędzy inwestorami budującymi na własny użytek a deweloperami, co jednak w końcu najprawdopodobniej doprowadzi do rynkowej dominacji tych ostatnich – podsumowuje analityk portalu RynekPierwotny.pl.    
W sumie na dzień dzisiejszy mamy sytuację coraz bardziej rozpędzającej się branży deweloperskiej, która, jak wynika z docierających na rynek sygnałów, nie czekając na pełne zrównoważenie się relacji podażowo – popytowych w  ramach segmentu pierwotnego rodzimej mieszkaniówki, przystąpiła do zdecydowanej ofensywy inwestycyjnej. W jej wyniku - jak policzyła firma REAS - w ostatnim zakończonym kwartale liczba mieszkań wprowadzonych na rynek w sześciu największych miastach aż o jedną trzecią przekroczyła liczbę mieszkań sprzedanych. O tym czy nie jest to nadmierny optymizm deweloperów w sytuacji kulejącego programu dopłat MdM, czy też coraz wyraźniejszej stagnacji aktywności inwestorów indywidualnych, zapewne przekonamy się już w najbliższych miesiącach.