Zdaniem ekspertów - projekt ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa jest korupcjogenny
- Dlaczego rząd proponuje ograniczenie rozwoju polskiej gospodarki cyfrowej? - pytają autorzy raportu, który powstał pod kierunkiem Tomasza Kulisiewicza i Andrzeja Sadowskiego z Centrum im. Adama Smitha.
Czytaj dalej
W raporcie dokonano oceny przygotowanego przez Ministerstwo Cyfryzacji projektu ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Autorzy przestrzegają przed konsekwencjami planowanych ograniczeń w wyborze technologii stosowanych w Polsce.
- Kwalifikacja dostawców technologii pod kątem bezpieczeństwa na podstawie arbitralnych decyzji administracyjnych może pozbawić Polskę dostępu do najbardziej konkurencyjnych technologii. W rezultacie może to doprowadzić do chaosu w wielu obszarach, nie tylko gospodarczych, ale na przykład w ochronie zdrowia, gdyż korzystamy ze sprzętu z państw azjatyckich, który jest czasami wielokrotnie tańszy od pochodzącego z Unii Europejskiej. Ponadto wprowadzanie rozwiązań arbitralnych i dyskrecjonalnych ocen dostawców technologii jest z natury korupcjogenne i samo w sobie stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego wystawiając je na bardzo silną korupcję, która pojawi się w sytuacji, kiedy nie będzie możliwa otwarta konkurencja na rozwiązania technologiczne – mówi Andrzej Sadowski, prezydent z Centrum im. Adama Smitha.
Czytaj również: Kodeks pracy w 2025 r. – jakie czekają nas zmiany?
- Kwalifikacja dostawców technologii pod kątem bezpieczeństwa na podstawie arbitralnych decyzji administracyjnych może pozbawić Polskę dostępu do najbardziej konkurencyjnych technologii. W rezultacie może to doprowadzić do chaosu w wielu obszarach, nie tylko gospodarczych, ale na przykład w ochronie zdrowia, gdyż korzystamy ze sprzętu z państw azjatyckich, który jest czasami wielokrotnie tańszy od pochodzącego z Unii Europejskiej. Ponadto wprowadzanie rozwiązań arbitralnych i dyskrecjonalnych ocen dostawców technologii jest z natury korupcjogenne i samo w sobie stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego wystawiając je na bardzo silną korupcję, która pojawi się w sytuacji, kiedy nie będzie możliwa otwarta konkurencja na rozwiązania technologiczne – mówi Andrzej Sadowski, prezydent z Centrum im. Adama Smitha.
Dotkliwe, kosztowne i niezgodne z prawem
Pod szyldem „cyberbezpieczeństwa” Minister Cyfryzacji wprowadza kategorię dostawcy wysokiego ryzyka, a tak naprawdę wprowadza przepisy wysokiego ryzyka korupcji. Dyskryminująca procedura uznania dostawcy za dostawcę wysokiego ryzyka opiera się na kryteriach politycznych, a nie technologicznych, skupiając się na pochodzeniu dostawców. Jeśli są spoza państw należących do UE i NATO mogą znaleźć się pod presją natychmiastowego, bez możliwości odwołania, zawieszenia lub ograniczenia koncesji oraz działalności gospodarczej. Może to prowadzić do znacznych przerw w działalności przedsiębiorstw, poważnych trudności finansowych, a nawet bankructw. Co więcej projekt ustawy rozszerza katalog tzw. podmiotów kluczowych i ważnych, co oznacza, że wymagania w zakresie cyberbezpieczeństwa będą musiały spełniać firmy z 18 sektorów, w tym z branży medycznej, żywnościowej, a także jednostki budżetowe.
Dlaczego polski przedsiębiorca ma przestrzegać wymogów, które nie obowiązują w żadnym z krajów UE?
Nad nowelizacją ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa rząd pracuje od kilku lat. Do jej pierwszej wersji, opublikowanej w 2020 roku przedsiębiorstwa z rynku telekomunikacyjnego, eksperci i organizacje branżowe zgłosiły ponad 750 uwag. Najnowsza wersja projektu, z października 2024, nie tylko w marginalnym stopniu uwzględnia te uwagi, ale proponuje nadregulacje w stosunku do dyrektywy NIS2, które budzą ogromne wątpliwości. Są nazbyt restrykcyjne, kłócą się z zasadą proporcjonalności, są sprzeczne z Konstytucją Biznesu, a przede wszystkim arbitralne, bo nadają niekontrolowaną władzę administracji. To jest niebezpieczne dla państwa i kontrproduktywne dla osiągnięcia deklarowanego celu jakim jest podwyższenie poziomu cyberbezpieczeństwa w Polsce.
Do Ministerstwa Cyfryzacji wpłynęło ponad 1500 uwag od przedsiębiorców i agend rządowych. Czy inicjatorzy nowelizacji są w stanie przedstawić jej wpływ na stan i dynamikę zatrudnienia w obszarze gospodarki cyfrowej, powstawania firm oraz poziom wpływów budżetowych, a także jaki będzie miała skutek dla obecnego zacofania cyfrowego w Polsce? – pytają autorzy raportu.
Czytaj również: Resort rolnictwa pracuje nad zmianami w ustawie o dzierżawie rolniczej
- W przypadku gdy, rząd będzie trwał przy proponowanym projekcie nowelizacji i przeforsuje go, mimo ujawnionych ryzyk korupcyjnych zagrażających bezpieczeństwu narodowemu, które objawią się po jego wejściu w życie, to ze względu na jego wpływ na praktycznie wszystkie obszary aktywności gospodarczej i społecznej nastąpi pogorszenie konkurencyjności oraz podwyższenie kosztów życia, a tym samym spadek stopy życiowej – przestrzega Andrzej Sadowski, współautor raportu z Centrum im. Adama Smitha.
Komentarze
Czytaj też…
Czytaj na forum
- Czy umowa deweloperska jest umową przedwstępną Liczba postów: 18 Grupa: Rynek pierw... cześć, potrzebuję porady specjalisty w sprawie odstąpienia od umowy przedwstępnej. Przeczytałam artykuł na ten temat tu https://tozalezy.com/odstapienie-od-umow ...
- Mieszkanie deweloperskie w Krakowie Liczba postów: 21 Grupa: Nieruchomoś... Na pewno jest całkiem sporo osób, którym zależy na tym aby kupić po prostu nowe mieszkania. Ja za to jestem zdania, że również fajną kwestią jest mieć możliwość...
- Sprawdzony deweloper w Kielcach Liczba postów: 9 Grupa: Nieruchomoś... W projektach ATAL widoczny jest nacisk na tworzenie przestrzeni przyjaznych mieszkańcom. Mieszkania oferują przemyślane układy i wysoką jakość wykończenia, co c...
- Ustawa z dnia 15 grudnia 2000 roku Liczba postów: 415 Grupa: Prawo
- Gdzie szukać nieruchomości? Liczba postów: 294 Grupa: Rynek pierw... Warto szukać nieruchomości nie tylko na lokalnych portalach, ale także w agencjach działających na większym obszarze. Choć firma MTM Nieruchomości https://www.n...