Witam! Mieszkam od 10 lat w PRL-owskim bloku. Mam mieszkanie
na niskim parterze (podłoga ok. 60 cm nad gruntem. Wiem,
że blok był budowany w połowie lat 80., kiedy to
brakowało materiałów i wszystko robiło się na
"odpiernicz".
W budynku jest duży problem - całkowity brak izolacji
przeciwwodnej oraz przeciwwilgociowej fundamentów, a na
dodatek nie ma odwodnienia. Na klatce schodowej i na
ścianach zejścia do piwnicy wilgoć sunie w górę w
zawrotnym tempie. Dotykałem tych ścian i tynk jest jak
proszek - po prostu się sypie. Do tego na całej ścianie
jest szarawy meszek - oczywiście grzybek.
Ściany na klatce są pomalowane - odpadającą dzisiaj -
farbą olejną.:( Wilgoć w zejściu do piwnicy dosięga
już poziomu podłogi.
I pytanko - jeśli w bloku jest izolacja podłóg :?: , to
ile ona wytrzyma? A jesli nie, to kiedy spodziewać się w
mieszkaniu grzyba? Z góry dziękuję za odpowiedzi. :)
offline piter94 praktykant
|
|
| |
Reklamy Google | |
offline justyna85 fachowiec
|
Z tego co tutaj piszesz to nie wyglada żeby była tam jakakolwiek izolacja podłogowa. Co do grzyba w mieszkaniu hmm... to i tak jakiś cód, że w przeciągu tych 10 lat nie wdarł się do Ciebie grzyb. Myślę, że to jednak kwestia czasu bo teraz do tego wszystkiego włączy się niesprzyjający nam klimat, jest dużo wilgoci, dużo deszczy i to wszystko sprzyja rozojowi grzyba, niestety... |
| |
Reklamy Google | |
offline piter94 praktykant
|
Dziękuję za odpowiedź. :) Co do klimatu, to masz
świętą rację - dowodem na wszechobecną wilgoć w Polsce
jest chociażby majowa powódź. |
| |
offline justyna85 fachowiec
|
Cieszę się, że mogłam chociaż trocheę pomóc :) Majowa
powódź dała naparwdę ludziom we znaki, co do wietrzenia
mieszkanka i wszystkich innych czynności które robisz
żeby jak najbardziej pielęgnować mieszkanie przed
grzybkiem, są jak najbardziej na plus. Myślę, że to
opóźni proces pojawienia się grzyba :) |
| |
offline piter94 praktykant
|
|
| |
Reklamy Google |