Czy mieszkania stanieją?

Ja mam pytanie, no bo zapowiadają kolejną falę kryzysu (jak się o tym słyszy to ciarki przechodzą) a ja jestem przed zakupem mieszkania, i teraz nie wiem czy może wstrzymać się, bo mieszkania stanieją czy jednak zaryzykować i kupić teraz? co o tym sądzicie? Jaką taktykę wybrać?

polecam:
http://otodom.pl/wiadomosci/rynek-nieruchomosci/polski-rynek -mieszkaniowy-w-iii-kwartale-2011r-id1421.html

Wydaje mi się, że nigdy nie będzie takiego idealnego momentu. Albo będziemy się bać kryzysu albo będziemy chcieli czekać aż mieszkania stanieją, a czkać można długo. Czasem wystarczy dobry deweloper, z ceną adekwatną o jakości, ale nie przesadzoną, albo jakaś promocja, tak jak teraz wyprzedaże mieszkań z 2011. Ja korzystam właśnie z tej ostatniej opcji, mam już podpisaną umowę przedwstępną.

Teraz to ja słyszałam że mieszkania mają raczej stanieć i nawet o 30% więc może warto poczekać...A co do dziury w ziemi, to niestety teraz tak się kupuje ale co zrobić...chyba że szukać już gotowych.

A tego to nie słyszałam, choć kiedyś już tak mówili i nic im nie wyszło. Jeśli deweloper ma na koncie już kilka wybudowanych osiedli to można mu zaufać i kupić dziurę w ziemi :) deweloper u którego kupiłam jest dodatkowo notowany na giełdzie, więc też raczej nie rozpłynie się w powietrzu jak to niektórzy potrafią.
Lepiej kupić wcześniej coś jeszcze nie wybudowanego, niż później wybierać z mniejszej liczby mieszkań.

Dokładnie tak są plusy i minusy jak wszędzie. Zawsze jest ryzyko, mój znajomy kiedyś kupił mieszkanie od Gant Development i też dziurę w ziemi, wszystko było ok, był bardzo zadowolony dopóki nie sprowadzili się sąsiedzi i się zaczęło... miał tak uciążliwych sąsiadów że musiał sprzedać mieszkanie, więc to różnie bywa. Zawsze jest ryzyko nawet takie błahe, ale kto nie ryzykuje ten nie żyje:)

Na stronie Ober-Haus znalazłem raport z rynku nieruchomości. Wynika z niego że ceny mieszkań tanieją w niektórych miastach a w niektórych można było zauważyć drobne podwyżki. Moim zdaniem mieszkania będą taniały ale nie tak bardzo.

Ja się zastanawiam czy to jeszcze jest możliwe. Bo jak widzę, że nowe mieszkania przy pl. Grunwaldzkim koło Arkadii są po 6 tys. z kawałkiem, to zaczynam wątpić, czy to może jeszcze zejść niżej, bo to już by chyba było poniżej kosztów budowy.

na południu Warszawy-rejony Piaseczna - Artin sprzedaje m2 poniżej 5 tys., zatem jak widać może być taniej.

Ale porównywanie Piaseczna z Żoliborzem to tak jakby ciągnik rozpatrywać w tejj samej kategorii co Mercedesa. To po pierwsze. A po drugie to jak za te metraże, które oni tam oferują, to cena jest dość standardowa. Za to w tych Żoliborskich znacznie poniżej średniej.