10 września 2015, 10:21
Zgadzam sie:
0
Witam.
Na wstępie przepraszam, ale trochę się rozpisałam :)
Mam ogromny problem, chciałabym ocieplić jakoś mieszkanie
od wewnątrz, ale może najpierw opiszę sytuację. Dodam
jeszcze, że chce to zrobić stosunkowo niskim kosztem,
ponieważ mieszkanie to wynajmuję. Póki co umowę mam
przedłużoną na pół roku - mam nadzieję, że jednak
zostanę tam na dłużej.
Mieszkam w starej przedwojennej kamienicy. W mieszkaniu są
trzy zewnętrzne, zimne ściany. Nade mną, pode mną i na
jednej ścianie bocznej są sąsiedzi, którzy ogrzewają
swoje mieszkania. Pozostałe trzy ściany są nieogrzewane.
Mieszkanie ma 36m2 i kształt prostokąta. Podzielone jest
na jeden duży pokój, wąski przedpokój, kuchnię i
łazienkę oraz ma bardzo wysoki sufit (myślę że ok.
3-4m). Okna w mieszkaniu są niedawno wymieniane i szczelne.
Jedynym "ogrzewaczem" w domu jest piec kaflowy, który stoi
w rogu pokoju (tym od strony przedpokoju, czyli na styku
zimnej ściany z dworu i nieco cieplejszej ściany od
przedpokoju). Reszta domu jest nieogrzewana. W łazience nie
jest to problemem, gdyż można wejść pod ciepły prysznic
i uciec do pokoju. Jeśli robię coś w kuchni i jest mi
zimno to włączam sobie palniki gazowe i po chwili robi
się ciepło. W pokoju cały zimą mam zamiar cały czas
palić w piecu. Jak się go porządnie rozpali to potrafi
trzymać ciepło cały dzień. Chciałabym jednak wywalić
brzydki segment który stoi na tej zimnej ścianie i
pojawił się problem - za nim nie ma nawet tapety - jest po
prostu beton. Chciałabym te dwie zimne ściany w pokoju i
jedną na przedpokoju jakoś odizolować, aby ciepło nie
uciekało tak szybko, tylko trochę "posiedziało" w domu,
gdyż palenie w takim piecu dla mnie jest dosyć ciężkie i
czasami rano zanim wyjdę z domu nie zdążę go rozpalić.
Pierwsze co przyszło mi do głowy to styropian, ale
naczytałam się, że to wcale nie jest dobre
rozwiązanie.
Bardzo proszę o pomoc!
Pozdrawiam serdecznie
Weronika P.
