tak nie do końca rozumiem tylko czy to dorze czy to źle, że są różne nazwy. tak naprawdę dziś inwestycje muszą się jakoś nazywać, to już nie czasy PRL że mieszkało się po prostu na Ursynowie, czy Gocławiu, z czego potem brały się nawet nazwy dzielnic. Inwestycje chcą się odróżniać, muszą mieć nazwy, wiadomo że raczej ciekawe a nie zniechęcające. Piano House to budynek, który miałem okazję widzieć. Oni mają elewację ułożoną w klawisze fortepianu. To kwestia designu, nie tylko pusta nazwa.
offline haabi praktykant
|
|
| |
Reklamy Google |