budowa na bagnie :(

Kupiliśmy wymarzoną działkę i okazało się, że znajduje się na bardzo podmokłym (wręcz bagnistym terenie) :( Nie mam pojęcia jak mogliśmy tego nie dopatrzyć, ale tak się stało. Czy da się w miarę tanio osuszyć ten teren? W jaki sposób? Jakie fundamenty będą najbardziej odpowiednie do takiego podłoża??

jak kupisz projekt to niech przyjadą i zaprojektują fundamenty do gruntu powinni zrobić to... napewno fundament musi być szeroki, stawialiśmy dom na bardzo mokrym gruncie i właścicielka chciała piwnice 2,5 metra od ziemi w dół tak żeby jej nie było widać, dom jest wysoki 4 kondygnacje, w projekcie fundament był 60 cm szeroki a zrobiliśmy 80, dodawane były uszczelniacze do betony (beton z betoniarni), między ławy laliśmy też beton (ślepą posadzkę, chudy beton 10 cm gr) z uszczelniaczem po wylaniu wyszła jedna płyta, dobra izolacja i meloracja wokół fundamentów i budynku to podstawa ale nie jest to tanie...

Już pisałem w innym wątku - szukaj "schwedenplatte".
Zamiast wydać fortunę na badania gruntu, poszukaj dobrego (niekoniecznie drogiego) projektanta, będziesz miał po problemie odrazu z adaptacją
projektu. Trochę wymiany gruntu, płyta odpowiednio zbrojona, budynek w technologii lekkiej... buda musi stanąć! :-)

Trochę tu się poprawię.
Nie namawiam nikogo na taką czy inną firmę, chodzi mi tylko o ideę.
Na podmokłych i słabonośnych gruntach można postawić dudynek na odpowiednio szerokich ławach, ale jest to dużo kosztowniejsze w porównaniu z płytą.
Sama płyta fundamentowa nie jest wcale nowym zjawiskiem, natomiast pojawienie się styroduru, dało dość ciekawe rozwiązania. Głównie: - całkowite wyeliminowanie podsiąkania wody, czy to z gruntu,czy opadowej.
Systemy, które są oferowane z zagranicy, mają zatopione przewody do rozprowadzania gorącego powietrza z wytwornic elektrycznych. NIE MUSICIE TEGO ROBIĆ, a ja nie polecam bo u nas energia elektryczna jest droga, a klimat nieco surowszy.
Niech nikt nie zmami Państwa wysokimi kosztami, Robimy jednocześnie z fundamentem podkład pod posadzkę wraz z izolacją. Odpowiedni wykonawca (odradzam tych z szumnymi nazwami, bo są naprawdę drodzy) i "wychodzimy z ziemi" naprawdę niedrogo z gwarancją suchego domu (pod budynek włączyłbym drenaż).

nie widzę powodu do :(

Nie no, sorry ale nie możliwe jest żeby posadownienie budynku na ławach było droższe niż posadowienie na płycie fundamentowej. Samego materiału (stal + beton) będzie więcej, a co za tym idzie płyta jest droższa do wykonania.

Od klasycznych ław fundamentowych, płyta na pewno jest droższa (tak jakieś 3 do 5 tys. zł). Betonu wychodzi 20-30% więcej, stali 40- 50%.

Jeśli zaczynamy się „bawić” na bagnistych gruntach – tak jak pisze „buka” – to same badania i projekt może tą różnicę pochłonąć.
Idąc dalej, będziemy posadawiać budynek, w przypadku gruntów bagiennych, co najmniej na 1,5m głębokości (dochodzą nam ścianki fundamentowe, które trzeba izolować ciężką izolacją najlepiej obustronnie). Wykonanie izolacji poziomej pod posadzkę, też musi być staranne i kosztowne (w przypadku płyty może się okazać o wiele łatwiejsze - skuteczniejsze).
Na koniec, wszystkie prace wykonujemy w bardzo trudnych warunkach, najprawdopodobniej z nieustannym wypompowywaniem wody z wykopu, który pewnie trzeba będzie jakoś zabezpieczyć (będzie się mulić i obrywać). Tego za darmo nikt nie zrobi.

Jak już się rozpędziłem w tych wycenach, to tak na moje „oko”, zostaje 10 tys. w kieszeni (minimum! - dla klasycznego domu jednorodzinnego).

Jednym z pomysłów może być zatopienie zakupionego gruzu na terenie bagnistym by chodziarz trochę grunt utwardzić jednak tra czynność powinna być wykonywana przez ekspertów bo wiadomo musisz w jakiś sposób mimo to położyć solidne fundamenty, http://www.stronazpromocjami.pl]promocje.

Możesz wykopać drenaż wokoło działki. Pomoże to częściowo odprowadzać nadmiar wody. Ponadto obowiązkowo wykonać drenaż wokoło fundamentów. Jeżeli nie masz zamiaru budować podpiwniczenia dobry system odwadniania powinien wystarczyć.

To może być bardzo kosztowne. Poza tym taki teren powinien zbadać geolog czy nie ma tam innych niespodzianek, bo może się okazać, że jest tam źródło wody i co wtedy?

Samo osuszanie ścian to koszt 30-40 zł za metr kw. a co dopiero całego podmokłego terenu.

No jak dla mnie to wygląda niewesoło. A czy w ogóle teren jest do zabudowy? Może od tego trzeba zacząć i sprawdzić w gminie, bo może się okazać, że to teren zalewowy.

O własnie, superciekawy temat dla mnie. kupiłem działkę, nie za droga była.. no i okazało się że w mniej-więcej "centralnej" części na działce jest...studnia (żyła wodna) co zrobic??? sprzedać dzialkę, budować na studni czy jakoś ją... ominąć? Prawdę mówiąc najchętniej wybudowałbym... na niej :)

Pisałem wyżej o ekonomicznym podejściu do zagadnienia: badania kosztują tyle co różnica między ławami a płytą fundamentową, więc lepiej od razu się na nią zdecydować, jeśli (najprawdopodobniej) może się okazać, że będziemy musieli ją wykonać. Badania geologiczne pozostawiłbym dla budynków o nietypowych obciążeniach fundamentów (kilka kondygnacji lub obciążenia dynamiczne), dla typowych i lekkich budynków proponuję rozwiązania standardowe.

Odnośnie kolegi "pmonty", - obserwacja poziomu wody w studni na przestrzeni chociaż jednego roku, daje dobry pogląd na sytuacje poziomu wód gruntowych.

Zasypywanie studni jest zjawiskiem z "tradycją" i nie ma żadnych obaw do posadowienia budynku na niej, jedynie należy ją ZASYPAĆ, a nie "ZAWALIĆ" byle czym.
Dwa górne kręgi należy wyjąć - to minimum. Jeśli uda się więcej, to im więcej tym lepiej. Następnie zasypujemy RĘCZNIE studnię, na początku energicznie (obficie) kruszywem mineralnym typu "pospółka", niedopuszczając do wyłonienia się kruszywa ponad lustro wody (mile widziane użycie wibratora do betonu w momencie pojawienia się kruszywa nad wodą).
W następnej koljności należy dać czas ujść wodzie w teren (najprawdopodobniej w miejscu ponad najwyższą dreną).
W tym miejscu należy wznowić obserwacje odnośnie poziomu wód i uzupełniać grunt stopniowo do momentu określenia poziomu suchego gruntu (obserwacja powinna trwać minimum kilka tygodni obejmując okresy obfitych opadów deszczu).

Na zakończenie (już to pisałem!), woda to żywioł - i kto podejmuje walkę z nim, z góry jest skazany na porażkę.
Drenaż jest jedyną skuteczną metodą na obniżenie poziomu wód gruntowych, nawet kilkanaście cm nas może urządzać.