Myslicie, ze w perspektywie Krakowa można jeszcze inwestować jeszcze w instakcję grzewczą zasilaną ekogroszkiem? Rozum absolwenta politechniki podpowiada mi ze jak najbardziej – bo emisja jest nanizsza z możliwych przy zalozeniu posiadania kotla z wyższej polki i spalania wyskokoenergetycznego węgiel. Obserwuje wyziewy z komina i boni się tam nie ulatnia. Ale z drugiej strony widząc prawodawstwo z malopolski i szum wokół ekologii to się zastanwiam. Mam już domek w stanie zamnietym czas na decyzje
offline merta.ka praktykant
|
|
| |
Reklamy Google | |
offline yarod praktykant
|
Ja tak długo nie mędrkowałem i postawiłem na węgiel. Jeszcze długo co najmniej jeczcze 30 lat będziemy z niego korzystać. Ja tam nie mam jakiejś wielkiej traumy z powodu ekogroszka. Kupuje najlepszy – sztygar i nie kopce. Spalam mniej i jeszcze sztygar sadzi za mnie drzewa. |
| |
Reklamy Google | |
Gość: MieszkoII praktykant |
Własnie dojechała dostawa i faktycznie na workach widać ze sadza 100 tysiecy dębów – sporo jak na polskie warunki. Tak tez można walczyc z dwutlenkiem węgla – tak przynajmniej powidaja naukowcy. Niech zabronią kopciuchów i słabego wegla w handlu a wszystko wroci do normy. Spalam wegiel ale mam kociol i ekogroszek w klasie mercedesa. Niech mi ktos zabroni |
|