pies ze schroniska

cześć, powiedzcie mi jak wygląda adopcja psa ze schroniska? Czy taki piesek długo przyzwyczaja się do nowego domu?

Powiem Ci szczerze, że to wszystko zależy od psiaka, jeśli miał ciężki pieski los w przeszłości to może trochę to potrwać zanim się przyzwyczai, ale może być też odwrotnie, ale jak już wcześniej pisałam wszystko zależy od psiaczka. A formalności to zależy jakie schronisko i gdzie. Są schroniska w których sprawdza się warunki mieszkaniowe,ale to już naprawdę rzadkość. Musisz przede wszystkim mieć przemyślaną decyzję, dobre chęci, nastawienie na długą pracę z psinką, a co do formalności to dowód osobisty i pieniążki, bo niektóre schroniska żądają zapłaty za przebyte zabiegi zwierzaka. Najlepiej jak byś przed adopcją poodwiedzała psiaka parę razy on się przyzwyczai do Ciebie a ty poznasz powoli jego przyzwyczajenia i charakter

dokładnie tak jak napisała Justyna, wszystko tak się powoli musi toczyć. Z psem jest jak z dzieckiem może mnie zlinczują tu zaraz za to porównanie ale tak jest naprawdę.

Psa w schronisku możesz zaadoptować od razu. Wystarczy pokazać dowód osobisty, spiszą Twoje dane i możesz sobie wybrać zwierzaka. W schronisku jest bardzo dużo psów, często też są malutkie kundelki, dopiero co urodzone. Ja byłam kiedyś w schronisku to tak te zwierzęta sie patrzą na człowieka błagalnym wzrokiem, że chciałam wszystkie wziąć.

Polecam, polecam jeszcze raz polecam :)Ja osobiście mam sunię ze schroniska, teraz ma 5 lat, jak ją brałam to miała 3 lata, bałam się ale zaryzykowałam. Wpadłyśmy sobie w oko od razu po przyjeździe do schroniska, i od razu wiedziałam, że to będzie właśnie ona:) Teraz nie wyobrażam sobie mieszkania, i atmosfery w domu bez niej jest bardzo wdzięczna i posłuszna reaguje na każdą komendę. Jest nie do zastąpienia :)

Ojej Guarana, bardzo fajnie z Twojej strony że się tak poświęciłaś, ale wiem o czym mówisz... ja też mam psiaka ze schronu i nie oddałabym go już nikomu jest dla mnie idealny, nie muszę się chwalić super drogą rasą, albo tymi małymi pieskami w torebkach, ja wzięłam psa do kochania a nie do szpanowania :)

dzięki za odpowiedzi :) tydzień temu byłam w schronie i wzięłam sunie (mieszaniec owczarka niemieckiego) teoretycznie ma 3 lata, ale wygląda na dużo starszą, no ale cóż - wiek nie grał roli :) jak ją zobaczyłam to nie mogłam jej tam zostawić :) Widać, że miała ciężkie życie (jak to psiaki ze schronu), ale zaczyna się klimatyzować w nowym domku, a mnie nie odstępuje na krok :) Niby minął dopiero tydzień (albo aż tydzień) a ja już widzę małe zmiany w jej zachowaniu (oczywiście zmiany na DUŻY PLUS). Szczerze polecam każdemu, żeby przygarnął psa ze schroniska. Chyba nawet więcej radości sprawia patrzenie na przemianę takiego psa, który dopiero zaczyna cieszyć się swoim psim życiem, niż na dorastanie rasowego szczeniaka :)

Ja kupiłam szczeniaka od rzekomego hodowcy. Mówił, że to York okazało się dopiero po 3 miesiącach, że to mieszaniec sznałcera i yorka.... ale i tak jest kochana :D

Pies ze schroniska to wspanialy pomysl ale biorac takiego zwierzaka musisz sie liczyc z tym ze troche ci zajmie zanim sie przezwyczaji, musisz miec duzo cierpliwosci

słyszałam też, ze w jakiejś gminie była nawet taka akcja, ze prezydent miasta oddawał 5 zł osobom, które wzięły pieska ze schroniska i wydały taką kwotę na wyposażenie niezbędne do jego przebywania u nas w domu ; bardzo fajna inicjatywa