Witam! mam dosc duzy problem, mianowicie chodzi o postawienie płota.Moja mama jest właścicielem działki która otrzymała jeszcze przed slubem od swoich rodziców.W obcecnej chwili jest po rozwodzie z moim ojcem, oraz po dobrowolnym podziale majatku. Moja mama jest włascicielem ziemi i budynków na niej sie znajdujących.Ojciec mieszka w osobnym budynku znajdujacym sie na jednej działce,ale ma on tylko użyczenie mieszkania oraz dojście do budynku czyli moze tam mieszkac do smierci ale nie jest właścicielem. Po sprawie rozwodowej postanowiłysmy z mama postawic płot który rozdzieliłby działke na dwie czesci z osobnymi bramami wjazdowymi.Problem pojawił sie gdy moj ojciec sie o tym dowiedzial.Jest uciazliwy i trudno z nim zyc.Podczas remontu "swojego" budynku wstawil okno od strony gdzie ma byc płot,twierdzi ze odległosc od jego okna musi byc min.4 metry. Czy jesli nie jest włascicielem działki, jesli ten płot nie jest w granicy działki tylko dzieli jedna działke na dwie czesci wymagane sa takie odleglosci?zaznaczam ze płot tem ma byc z siatki, nie bedzie ograniczal dostepu swiatla itp.zalezalo by nam aby ta odleglosci od okna byla ok 1 metra, gdyz mniejsza odleglosc ograniczala by wjazd od garazu z ktorego korzysta mama.bardzo prosze o pilna odpowiedz, gdyz toczy sie w sadzie sprawa karna o zniszczenie płota ktory juz istniała ale by oddalony od budynku ojca ok 4,5 metra i to tez mu sie odpowiadało.Uwazam ze mama moze postawic ten plot nawet w odleglosci 1 metra od jego okan .Kto ma rację?
offline martini_84 praktykant
|
|
| |
Reklamy Google | |
offline martini_84 praktykant
|
|
| |
Reklamy Google | |
offline martini_84 praktykant
|
|
| |
offline Achim doświadczony
|
|
| |
offline martini_84 praktykant
|
|
| |
Reklamy Google |