Data wydarzenia: | od 10.09.2013 do 12.09.2013 |
We wrześniu w Warszawie odbędą się te cztery wielkie imprezy targowe poświęcone budowie oraz wyposażeniu domów i mieszkań | |
Już we wrześniu w Warszawie odbędą się te cztery wielkie imprezy targowe poświęcone budowie oraz wyposażeniu domów i mieszkań. O trendach w projektowaniu rozmawiamy z architektem Katarzyną Kłos.
W Polsce można mówić o wiodącym trendzie związanym z projektowaniem i wystrojem domów i mieszkań? Katarzyna Kłos*: Pod tym względem nie jesteśmy szczególnie wyjątkowi. Jak reszta świata przechwytujemy to co do nas dociera i co wydaje się aktualnie szczególnie atrakcyjne bo nowe. Dla jednych będą to mieszkania w loftach, inni chcą mieszkać w domach, których projektanci czerpią zapożyczenia choćby z lat 60-tych ubiegłego wieku. Jeśli coś Polaków łączy, to chyba zamiłowanie do ciepła i tradycji. Wielokrotnie klienci proszą: „Pani Kasiu, mieszkanie niech będzie cieplutkie ”. Żeby nie było nieporozumienia, nie chodzi o energooszczędność, ale o wrażenie jakie ma ono sprawiać. Może dlatego często wnętrza polskich domów nie mają dominującego charakteru, ale są po prostu nijakie. Dlatego, gdy słyszę, że ma być ciepło i tak dość tradycyjnie, staram się mimo wszystko przemycić swoje pomysły ale tak, żeby z jednej strony istotnie było jasno i sympatycznie, jak życzy sobie klient, ale równocześnie żeby dom miał swój styl.
Mieszkańcy dużych miast wolą nowoczesne projekty. Na obrzeżach i w mniejszych miastach króluje przywiązanie do tradycji. Prawda czy fałsz? To zbyt duże uproszczenie. Powiedziałabym raczej, że ci którzy często stykają się z zagranicą idą w stronę sterylności i czystości formy, zarówno jeśli chodzi o same domy jak i ich wystrój. Z kolei choćby na przedmieściach, ludziom trudno zdecydować się na nowoczesną bryłę domu, jeśli dookoła stoją domki ze spadzistymi dachami i wieżyczkami jak w średnowiecznym zamku. Dodatkową trudnością często jest również to, że wiele planów zagospodarowania przestrzennego narzuca, że dachy musza mieć konkretny kąt nachylenia. Wtedy trudno o „szaleństwa” w projekcie, a poszukiwanie własnego odrębnego charakteru kończy się „gargamelkiem”, w którym jest masa wieżyczek, chorągiewek, udających klasyczne balustradek , przed drzwiami siedzą lwy a na kalenicach lądują orły, gdzieniegdzie eksponują się okładziny z otoczaków.
Jak wygląda Pani dom z marzeń? Jest chłodny i nowoczesny. Ma duże przeszklenia w elewacji, gdyż lubię gdy wnętrze przenika się z zewnętrzem , ogród gości w domu. Dom moich marzeń jest raczej jednokondygnacyjny i bardziej płaski niż wysoki. Do wykończenia używam naturalnych materiałów, dlatego w tym domu jest kamień i drewno.
Wspominała Pani, że pomysły na projekty wnętrz i ich wyposażenia raczej zapożyczamy z zagranicy.
|